fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już jutro zaczynają się finałowe tygodnie, zarówno gdy chodzi o wyłonienie drużynowego mistrza Polski , jak i indywidualnego mistrza świata. Finiszuje Ekstraliga i finiszuje GP. Dodajmy do tego decydującą fazę walki o awans z eWinner I Ligi do Ekstraligi. Akurat w tym ostatnim przypadku trudno wskazać zdecydowanego faworyta: w Ekstralidze jest nim jednak, czy wydaje się być, Betard Sparta Wrocław, a w przypadku Grand Prix to kwestia rozgrywki miedzy Bartkiem Zmarzlikiem a ustępującym mu po Togliatti zaledwie o 2 punkty Artiomem Łagutą z Rosji. Jak widać, więcej niewiadomych jest w I lidze, którą niektórzy uważają nawet za ciekawszą od najwyższej klasy rozgrywkowej. To akurat może być pewna przesada, bo Ekstraliga w tym roku była, moim zdaniem, dużo ciekawsza niż w skróconym pandemicznym sezonie 2020.

 

Skoro już jesteśmy przy pandemii, to wydaje się, że żużel i tym razem będzie górą nad COVID-19, bo wedle wszystkich ostatnich przewidywań IV fala zarazy nastąpi na przełomie października i listopada, a więc wtedy, kiedy będziemy pasjonować się już nie tyle speedwayem na torze, co speedwayem w kuluarach czyli rynkiem transferowym.

Już za trzy dni w Grudziądzu – mieście , w którym pracował mój dziadek, odbędą się pod moim Patronatem Honorowym, już kolejny – bo 5! – raz MPPK czyli Mistrzostwa Polski Par Klubowych. To zaszczyt być patronem tej zasłużonej, z  bardzo długą tradycją, imprezy. Tytułu mistrzowskiego broni – podobnie jak DMP – Fogo Unia Leszno. Poza „Bykami” rywalizować będą Moje Bermudy Stal Gorzów, „mój” Betard Sparta Wrocław, Marwis.pl Falubaz Zielona Góra, CKM Włókniarz SA Częstochowa, eWinner Apator Toruń oraz Zooleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz. Cóż, mam nadzieję, że sponsorzy są zachwyceni, bo wymieniłem – chyba pierwszy raz w tej rubryce – wszystkie sponsorskie nazwy,  jak trzeba, po bożemu! Skład, jak widać, jest wyłącznie Ekstraligowy, co wynika z zapisów regulaminowych. Zatem na pewno wszystkie medale przypadną zespołom z najlepszej i najdroższej ligi świata i nie będzie takiej sensacji, jak parę lat temu w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie miejscowy tandem, a w zasadzie trio zdobył brązowy medal.

Zachęcam do obejrzenia tych zawodów albo żywo albo w telewizji. Musze jednak przyznać, że kiedy ja  zaczynałem moją fascynację żużlem i w latach, kiedy pełniłem funkcję prezesa i wiceprezesa WT Atlas Wrocław kluby przywiązywały do tych rozgrywek większa wagę niż obecnie. Cóż, play-offy za pasem, stąd też szereg zespołów oszczędza swoich liderów na walkę o DMP. Może w tej sytuacji warto przemyśleć zmianę w przyszłym sezonie, tak aby MPPK odbywały się tuż po zakończeniu walki o DMP. Najlepsze zespoły mogłyby wystawić realnie najlepsze składy. I taką propozycję niniejszym, na łamach pobandzie.pl, składam.