Podczas ostatniego meczu ligi duńskiej kontuzji doznał Hans Andersen. Jak na razie, zawodnik Orła Łódź nie wie, kiedy wróci na tor, ale bardzo zależy mu, żeby wystartować w rundzie kwalifikacyjnej do Grand Prix 2020.
Duńczyk ma złamaną łopatkę. Urazu doznał w meczu ligi duńskiej, który właściwie ostatecznie się nie odbył. Andersen jednak miał pecha, bo już w 1. biegu upadł i opuścił tor w karetce. – Warunki były ciężkie, wpadł na mnie kolega z zespołu i skończyłem z kontuzją – relacjonuje krótko duński zawodnik.
Póki co nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa w startach Andersena. Póki co musiał opuścić m. in. mecz w lidze polskiej. – Ciężko mi coś powiedzieć, ale mam nadzieję, że wkrótce będę mógł wrócić do ścigania – mówi żużlowiec.
Zawodnikowi bardzo zależy, by wrócić na tor jak najszybciej, bo w tym momencie szykuje mu się sporo startów – w tym kwalifikacje do cyklu Grand Prix 2020. – Każdy czas na kontuzje oczywiście jest zły, ale mi to się trafiło w wyjątkowo złym momencie – mówi Hans Andersen. – Bardzo chcę wystartować w kwalifikacjach do GP, które mam już w sobotę (w Glasgow dop. aut.) – kończy Duńczyk.
MICHAŁ CZAJKA
Żużel. W Australii zorganizowano… zawody w piciu piwa na czas. Pod „taśmą” Adam Łabędzki (WIDEO)
Skoki narciarskie. Dominacja Krafta trwa. Polacy wciąż w wielkim dołku
Żużel. Bewley chciałby stanąć pod taśmą z… Grigorijem Łagutą. “To jeden z moich ulubionych zawodników”
Żużel. Adepci śniegu się nie boją! W Stanowicach pościgali się na Mikołajki! (GALERIA)
Żużel. Nie mógł wstać z łóżka, a rządził 1. Ligą! Pawlicki zmagał się z dużym bólem
Żużel. Zmiany w teamie Roberta Lamberta. Lider Apatora rozstaje się z mechanikiem