W niedzielę odbył się 28. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na wrocławskim Rynku nie brakowało związanych z nim atrakcji, a jednym z najliczniej odwiedzanych stanowisk był namiot żużlowców Betard Sparty Wrocław.
Reprezentacja wrocławskiego klubu liczyła cztery osoby – z kibicami spotkali się Maciej Janowski, Przemysław Liszka, Mateusz Panicz oraz trener Dariusz Śledź, zabrakło natomiast awizowanego wcześniej Maksyma Drabika. Oprócz możliwości zrobienia sobie zdjęcia z zawodnikami i wzięcia autografów, fani mogli m.in. sprawdzić swój żużlowy refleks na specjalnie przygotowanej maszynie. I choć wrocławianie znajdowali się w „sportowym” sektorze Rynku, w sąsiedztwie koszykarskiego Śląska i maszyn Politechniki Wrocławskiej, to właśnie ich stanowisko cieszyło się największym zainteresowaniem. A przynajmniej w czasie, kiedy za stolikami zasiedli żużlowcy.
Oczywiście spotkanie z kibicami to jedno, ale całość została zorganizowana w szczytnym celu. I tak, przedstawiciele WTS-u podczas wejścia na żywo w telewizji na orkiestrową licytację przekazali kevlar z 2019 roku, w ktorym startował Czech Vaclav Milik. Po niecałej dobie od wystawienia cena kombinezonu przekroczyła już dwa tysiace złotych!
Żużel. Szczegółowe badania przed Kołodziejem. „Występ w 1. kolejce jest zagrożony”
Żużel. Kiedy lider Kolejarza wróci na tor? Ominą go ważne spotkania
Żużel. Napisał biografie Woffindena i Maugera, bywał w domu Hendrixa (WYWIAD)
Żużel. Wiedźmy lepsze od beniaminka. Pechowy występ Sajfutdinowa
Żużel. Drugi sezon serialu o żużlu już dostępny! Na kibiców czeka pięć odcinków pełnych emocji
Żużel. Przedsezonowe derby w najmocniejszym wydaniu! Apator i GKM pojadą w pełnych składach