fot. fanpage Tai Woffinden
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tai Woffinden już blisko tydzień przebywa na kwarantannie, którą odbywa w jednym z wrocławskich apartamentów. Na zdjęciu z wrocławskiego lotniska widać wyraźnie, że zawodnik przybył z pokaźnym bagażem. Znalazło się w nim kilka ulubionych artykułów spożywczych jak i tych codziennego użytku. 

Jak podaje angielski Daily Mirror, obcokrajowiec wrocławskiej drużyny zabrał ze sobą m.in. dziesięć paczek ulubionych kapsułek do kawy, sosy w proszku, batony proteinowe, pastę do zębów. W bagażu znalazło się również miejsce na zestaw garnków. 

My zapytaliśmy innego obcokrajowca, Martina Vaculika, czy udając się na kwarantannę do Polski zabrał ze sobą jakieś słowackie specjały. 

– Powiem szczerze, że chyba nie. Nie przypominam sobie, abym coś specjalnego kupował. W Polsce wszystko jest, choć jeśli dobrze pomyślę, to chyba mam ze sobą słowackie przyprawy, które zapakowała żona – mówi zawodnik Falubazu.