Betard Sparta Wrocław przegrała w Gorzowie 35:55 z Moje Bermudy Stalą, redukując w praktyce do zera szanse na wywalczenie punktu bonusowego w dwumeczu. Po spotkaniu smutku nie krył lider gości, Tai Woffinden, który zdobył w nim tylko osiem punktów w sześciu wyścigach (2,0,2,2,0,2*).
– Jest ciężko. Sam widzisz jak to jest, kiedy Tai i Maciek nie jadą najlepiej. Reszta zespołu też zmaga się z problemami. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że bardzo przepraszam wrocławskich fanów w imieniu całej drużyny. Wygląda na to, że nie jesteśmy na najlepszej drodze do play offów. To bardzo rozczarowujące, ale jutro jest kolejny dzień, miejmy nadzieję, że będzie lepiej – powiedział w rozmowie z Łukaszem Benzem trzykrotny indywidualny mistrz świata.
Dla Brytyjczyka było to drugie z rzędu spotkanie, w którym nie udało mu się zdobyć minimum dziesięciu punktów. Dzień wcześniej, w niedzielę, w zremisowanym meczu z Eltrox Włókniarzem Częstochowa, zdobył on bowiem dziewięć oczek w pięć wyścigach (1,3,2,1,2). Co ciekawe, jedyne zwycięstwo w tym spotkaniu przełożyło się na… ustanowienie nowego rekordu toru (60,06 sekundy).
Szansę, by powrócić na zwycięską ścieżkę, Woffinden i jego koledzy będą mieli już w najbliższą niedzielę. O 19:15 wrocławianie rozpoczną mecz w Zielonej Górze, gdzie Tajskiemu z reguły szło bardzo dobrze.
JAKUB WYSOCKI
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”