Tai Woffinden. Foto: Marcin Kubiak, Unia Leszno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Betard Sparta Wrocław przegrała w Gorzowie 35:55 z Moje Bermudy Stalą, redukując w praktyce do zera szanse na wywalczenie punktu bonusowego w dwumeczu. Po spotkaniu smutku nie krył lider gości, Tai Woffinden, który zdobył w nim tylko osiem punktów w sześciu wyścigach (2,0,2,2,0,2*).

– Jest ciężko. Sam widzisz jak to jest, kiedy Tai i Maciek nie jadą najlepiej. Reszta zespołu też zmaga się z problemami. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że bardzo przepraszam wrocławskich fanów w imieniu całej drużyny. Wygląda na to, że nie jesteśmy na najlepszej drodze do play offów. To bardzo rozczarowujące, ale jutro jest kolejny dzień, miejmy nadzieję, że będzie lepiej – powiedział w rozmowie z Łukaszem Benzem trzykrotny indywidualny mistrz świata.

Dla Brytyjczyka było to drugie z rzędu spotkanie, w którym nie udało mu się zdobyć minimum dziesięciu punktów. Dzień wcześniej, w niedzielę, w zremisowanym meczu z Eltrox Włókniarzem Częstochowa, zdobył on bowiem dziewięć oczek w pięć wyścigach (1,3,2,1,2). Co ciekawe, jedyne zwycięstwo w tym spotkaniu przełożyło się na… ustanowienie nowego rekordu toru (60,06 sekundy).

Szansę, by powrócić na zwycięską ścieżkę, Woffinden i jego koledzy będą mieli już w najbliższą niedzielę. O 19:15 wrocławianie rozpoczną mecz w Zielonej Górze, gdzie Tajskiemu z reguły szło bardzo dobrze.

JAKUB WYSOCKI