Tai Woffinden zanotował bardzo dobry występ w spotkaniu inauguracyjnym sezon 2020. Brytyjczyk zdobył 11 punktów z bonusem i był jednym z najszybszych zawodników Betard Sparty Wrocław. Po trzynastym wyścigu, narzekał jednak na ból nogi i zaniepokoił kibiców wicemistrzów Polski. Okazuje się, że trzykrotnemu mistrzowi świata nic nie dolega i ze spokojem szykuje się on do bardzo ważnego starcia z Fogo Unią Leszno.
Problemy Woffindena pojawiły się tuż po czwartej serii startów. 30-latek zdecydowanie walczył najpierw z Mikkelem Michelsenem, a następnie z Grigorijem Łagutą. Ostatecznie, na ostatnich metrach, wywalczył jeden punkt w trzynastym wyścigu.
– Nie było z nim najlepiej, ale na pewno nie aż tak, jak to przedstawiono – mówi nam Dariusz Śledź, szkoleniowiec ekipy ze stolicy Dolnego Śląska. – Z tym, że zrobiło mu się słabo, to trochę przesada. Po biegu Tai odczuwał ból nogi. Przycisnęli go tam do bandy, przy której była usypana nawierzchnia. Wciągnęło mu nogę w hak i stąd ten ból – dodaje.
Po informacjach o tym, że Brytyjczyk gorzej się poczuł zaczęto dyskutować, czy to nie przypadkiem efekt tego, iż schudł on aż dziewięć kilogramów w przerwie między sezonami. Trener wrocławian zapewnił nas jednak, że ze zdrowiem gwiazdy Betard Sparty wszystko jest w porządku.
– Nie ma z tym żadnych problemów. Tai jest już po badaniach i wiemy, że nic mu nie dolega. Na piątek spokojnie będzie gotowy i nie ma co się tym przejmować – krótko komentuje opiekun ekipy ze Stadionu Olimpijskiego.
BARTOSZ RABENDA
CZYTAJ TAKŻE:
Robert Noga: Pierwsze śliwki (niestety) robaczywki. Żona Gleba musi być dumna z męża
Całe szczęście!
Żużel. Mistrz świata w kolarstwie doradzi żużlowcom
Żużel. Jest dzika kartka na niemieckie GP! Odszedł z Landshut, wróci na wielki turniej
Żużel. Manchester dla bogaczy. Ceny powaliły nawet Anglików
Żużel. Zmiany u mistrzów Polski. Nowa nazwa stadionu „Koziołków”
Żużel. Baron zmierzy się z Unią na Motoarenie. Stal jedzie na teren Zmarzlika (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Wrócił na tor fatalnej kontuzji i trzech latach przerwy. Żużel wielką miłością Ukraińca