W ostatnich dniach portale branżowe snują dywagacje, że zespół z niemieckiego Wittstock wycofa się w kwietniu z rozgrywek. Postanowiliśmy o opinię na ten temat zapytać właściciela klubu – Franka Mauera.
– Nie wiem skąd się biorą takie bzdurne informacje. Z rzetelnym dziennikarstwem nie ma to na pewno nic wspólnego. To są bzdury wyssane z palca, aby na siłę coś pisać. Nie po to zgłaszałem zespół do rozgrywek, aby się wycofywać. Czekamy na to, co będzie. A tego nie jest w stanie nikt przewidzieć. Równie dobrze możemy jechać w czerwcu jak i w przyszłym roku. Nie od nas to już zależy, a od tego jak szybko poprawi się sytuacja z koronawirusem. Oficjalnie mówię – nie wycofuję zespołu i nie mam zamiaru tego robić. Ci, którzy takie plotki na łamach polskiej prasy rozgłaszają, niech przemyślą jakie to może mieć konsekwencje albo niech nauczą się niemieckiego i do mnie zadzwonią. Wy dzwonicie, ja odbieram, pytacie, o co chodzi – mówi nam zdenerwowany Frank Mauer.
Właściciel Wilków z Wittstock przyznaje, że nie doszło do podpisania umowy z Piotrem Świstem, który ma pełnić rolę trenera zespołu.
– Z Piotrem byliśmy umówieni na marzec. Niestety, stało się jak się stało i przybycie Piotra nie było możliwe. Tu też bym nie szukał sensacji. Wierzę, że jak się sytuacja uspokoi, spotkamy się i domkniemy sprawy. Temat jest jak najbardziej otwarty – wyjaśnia szef klubu.
Mimo sympatii do żużla i wieloletniego wspierania dyscypliny, Frank Mauer uważa, że kryzys bez wątpienia dotknie środowisko.
– Nawet jeśli pojedziemy w tym roku, a to jest niewiadoma, to się zastanawiam, ile osób będzie na ten żużel przychodziło. Ludzie nie pracują normalnie, siedzą w domach. To wszystko jest w tej chwili jedną wielką niewiadomą. Inna sprawa, i to mówię otwarcie, jestem przekonany, że skończy się bezpowrotnie płacenie tysięcy euro za punkt niektórym zawodnikom. Ci, którzy będą chcieli kontynuować karierę, będą musieli spuścić z tonu – podsumowuje Mauer.
Żużel. Wrócił do Krosna w barwach Polonii. „Dobrze zrobiłem, stawiając na Bydgoszcz”
Żużel. Po meczu w Gorzowie był załamany. „Musiałem wyłączyć telefon”
Żużel. Falubaz głodny kolejnych punktów! Hampel: Zrobimy wszystko, by wygrać w Lesznie
Żużel. Zabrakło dla niego miejsca w Poznaniu. Zawody w ojczyźnie zakończył z kompletem!
Żużel. Australijczyk został zawieszony przez spóźnienie na samolot! Obyło się bez poważniejszych konsekwencji!
Żużel. GKM jeszcze zapłacze za Pedersenem? „O spadku zadecyduje ostatnia kolejka”