Z lewej Wiktoria Garbowska FOT. wts.pl
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wiktoria Garbowska jest czwartą kobietą, która może się pochwalić licencją żużlową. We wtorkowe i środowe popołudnie 17-latka dostała szansę jazdy w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów na Stadionie Olimpijskim. Zawodniczka zdobyła cztery punkty i wraz z Przemysławem Liszką i Mateuszem Paniczem dała Betard Sparcie Wrocław trzecie miejsce w turnieju. Z Wiktorią rozmawialiśmy o początkach żużlowej kariery, sukcesach w innych dyscyplinach, a także o tym dlaczego mamy tak mało kobiet w czarnym sporcie.

Wczoraj zdobyłaś trzy punkty, a dzisiaj cztery. Co prawda nikogo nie udało się wyprzedzić, ale trzymałaś kontakt i ambitnie walczyłaś z dużo bardziej doświadczonymi kolegami…

Prawie była jedna mijanka, ale Wiktoria musiała się oczywiście poślizgnąć na torze. To były bardzo fajne dwa dni. Ten tor, tutaj we Wrocławiu, trochę już znam i lepiej się na nim czuję niż na torach, na których jestem pierwszy raz.

Dzisiaj było jeszcze cieplej niż wczoraj, to wpłynęło na jakąś korektę ustawień?

Temperatura wczoraj i dzisiaj była raczej na podobnym poziomie, więc stwierdziliśmy, że pojedziemy tak samo jak wczoraj.

Dostałaś kolejną szansę jazdy na Stadionie Olimpijskim, ale wszystkich z pewnością ciekawi, skąd pojawił się u Ciebie pomysł na to, żeby spróbować czarnego sportu. Ktoś z rodziny zabrał Cię na pierwszy mecz?

To jest dłuższa historia. Przez wiele lat ścigałam się na motocrossie. Udało mi się zdobyć mistrzostwo Polski i po tym osiągnięciu Andreas Jonsson stwierdził, że zabierze mnie na mecz do Gorzowa. Następnie Andreas zaprosił mnie do Szwecji  i w Hallstavik pierwszy raz spróbowałam swoich sił na żużlu. Andreasowi spodobało się jak jeżdżę, więc powiedział: „Ja ci wszystko kupię, a ty masz jeździć”. Można powiedzieć, że to właśnie Andreas wciągnął mnie w żużel.

FOT. WIKTORIA GARBOWSKA FACEBOOK

Jak wygląda praca w twoim teamie? Ty również grzebiesz przy sprzęcie?

Trochę przy sprzęcie pracuję. Staram się pomagać tacie w coraz większej ilości rzeczy związanych z motocyklem. Wiadomo, że jeszcze nie potrafię zrobić wszystkiego, ale ciągle się uczę. Umiem na przykład rozebrać cały motor i go umyć. Nie znam się jeszcze dobrze na przełożeniach, ale mam nadzieję, że to też z czasem przyjdzie.

Jesteś z Bydgoszczy, a aktualnie startujesz jako zawodniczka Betard Sparty Wrocław. Jak to się stało, że bronisz barw spartan?

Działacze Betard Sparty zadzwonili do nas i zaprosili mnie na trening do Wrocławia. Po jazdach wszyscy się dogadali i zostaliśmy tutaj na dłużej.

Na pewno śledzisz poczynania Betard Sparty w lidze. Jak zapatrujesz się na szanse medalowe swojej drużyny?

Na razie jeszcze trudno powiedzieć, bo nie wiemy z kim będziemy jechać w play-offach. Wiadomo, że byłoby super jakbyśmy wygrali i zostali mistrzami Polski. Pewnie jeśli jechalibyśmy w finale, to mierzylibyśmy się z Unią Leszno. Na pewno byłby to ciężki mecz, ale myślę, że chłopacy mogą się postarać i przełamać dominację Unii.

Jesteś jedną z niewielu kobiet, które spróbowały swoich sił na żużlu. Dlaczego, Twoim zdaniem, mamy tak mało płci pięknej w tym sporcie?

Na pewno dziewczyny mają troszkę trudniej, z wiadomych względów. Poza tym spotykaliśmy się też z takimi opiniami, że to dziwne, że dziewczyna przepycha się z chłopakami pod bandą. Słyszałam też, że dziewczyna to przyjeżdża sobie tylko pojeździć, a nie się ścigać. Utarło się, że dziewczyny nie mają siły i się boją. Jednak jak już się przekona i zacznie jeździć, to jest dużo łatwiej. Z czasem zawsze przychodzi progres. Myślę, że mi było łatwiej, bo przez wiele lat ścigałam się na crossie i tam też rywalizowałam z chłopakami.

Życzymy zatem, żebyś Ty w niedalekiej przyszłości również dołożyła cegiełkę do medali spartan. Na koniec powiedz trochę o swoich planach na najbliższy czas.

Nie mamy, póki co, planów na najbliższe starty. Jechaliśmy dzisiaj ostatnią młodzieżówkę, więc teraz siadamy i szukamy wszystkich możliwych zawodów indywidualnych, żeby można było gdzieś pojechać i dalej się uczyć. Skupiam się teraz bardzo mocno na treningach, żeby już w przyszłym sezonie nie jechać zawodów treningowo tylko zdobywać coraz więcej punktów.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA