– Zobowiązałem się, że najpierw będę rozmawiał ze swoimi dotychczasowymi klubami w Polsce oraz Rosji i tego się trzymam. Żeby nikt mi nie mógł zarzucić, że jestem szmaciarzem – mówi w rozmowie z nami Wiktor Kułakow.
Wiktor, pamiętasz kiedy ostatnio zdobyłeś 18 punktów?
Ostatnio rok temu w Rosji. Ale taki wynik w Polsce bardziej cieszy (śmiech).
Dzwonią już do Ciebie kluby z Ekstraligi?
Ja nic na ten temat nie wiem, takie pytania trzeba kierować do mojego menadżera. Powiedziałem od razu, że pierwszeństwo w rozmowach ma Unia Tarnów. Słyszałem, że podobno już jestem dogadany, a tak naprawdę jeszcze nie rozmawialiśmy, jesteśmy jedynie „po słowie” z prezesem. Obiecałem mu, że pierwszeństwo będzie miał klub, z którym mam kontrakt, a co będzie dalej to się okaże. Zobowiązałem się, że najpierw będę rozmawiał z klubem w Polsce i Rosji i tego się trzymam, żeby nikt mi nie mógł zarzucić, że jestem szmaciarzem.
Ciężko będzie uwierzyć, że ambicja nie pozwala Ci myśleć, o PGE Ekstralidze.
Ja za dużo nie myślę (śmiech).
Załóżmy, że zostaniesz na następny rok w Tarnowie, w przerwie zimowej będzie dosypana nawierzchnia, co się nie stało przed rozpoczęciem tego sezonu. Przeszkadza Ci ten tor i wyrwy jakie się na nim porobiły? Czy po prostu wykorzystujesz to jako motor napędowy?
Jeśli trzeba będzie, to zadzwonię do mojego taty, przyjedzie do Tarnowa traktorem i pozbiera z tego toru, co potrzeba (śmiech). W pierwszym wyścigu w sobotę aż mnie podrzuciło do góry, nie miałem wcześniej takiej sytuacji. Nie jest tak, że na tym torze nie da się jechać, czasem np. w Rosji czy Szwecji mamy gorsze nawierzchnie. W Tarnowie da się jechać, ale nie jest do końca bezpiecznie. Tor jest długi, na nierównościach nas mocno podbija i wynosi w kierunku bandy. To nawet nie są dziury, tylko takie fale.
Przed drużyną faza play-off, Wy już pokazaliście, że faworyta do awansu, czyli ROW Rybnik, da się pokonać. Być może wtedy miałbyś okazję pomyśleć o Ekstralidze, w obliczu potencjalnego awansu Unii?
Nie zastanawiam się nad tym, nie analizuję tego jak jechaliśmy. Jesteśmy mocni, znajdujemy się w czubie tabeli, ale w meczu każdy może wygrać. Osobiście jestem zdziwiony jak bardzo wyrównana jest w tym roku liga.
Rozmawiał TOMASZ KANIA
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Żużel. Harcerz Knudsen i Śledź w Złotym Kasku. 30 lat od słynnego biegu (VIDEO)
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…
Żużel. Zawodnicy zbulwersowani po meczu ligi duńskiej. „po raz kolejny nasze bezpieczeństwo zostało odsunięte na bok”