Wielkiego żużla w publicznej nie będzie. Szef TVP Sport: Żużel jest bardzo drogi

fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po wiadomościach o tym, że TVP Sport pokaże przedsezonowe starcie Abramczyk Polonii Bydgoszcz z Fogo Unią Leszno i sparing reprezentacji Polski z Australią, część kibiców znów mogła się łudzić, że telewizja publiczna włączy się do walki o pokazywanie najważniejszych żużlowych rozgrywek. Z wypowiedzi Marka Szkolnikowskiego, dyrektora TVP Sport, jasno wynika jednak, że w najbliższej przyszłości mecze ligowe będą dostępne wyłącznie w kanałach zamkniętych.

Pierwsze informacje na temat angażu TVP w walkę o prawa do transmisji rozgrywek ligowych pojawiły się po wielkich sukcesach Bartosza Zmarzlika. Sympatycy czarnego sportu liczyli na to, że telewizja publiczna dostrzeże możliwość skorzystania na sukcesie mistrza świata i postara się o prawa do transmisji 1. Ligi Żużlowej. Tak się jednak nie stało. Prawa telewizyjne padły łupem platformy Canal+, a co za tym idzie, od 2019 do 2024 roku, mecze zaplecza PGE Ekstraligi będą do obejrzenia na kanale nsport+.

– Żużel jest w ścisłym kręgu naszych zainteresowań, natomiast jest bardzo drogi i nas na niego nie stać. W przeciwieństwie do komercyjnych stacji, ja mam mocno ograniczony budżet – ocenia Szkolnikowski w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.

Dyrektor TVP Sport uważa, że ceny za prawa do transmitowania meczów żużlowych są stanowczo za wysokie. Szkolnikowski podkreśla również, że telewizja publiczna ma atuty, którymi nie mogą poszczycić się stacje komercyjne.

–  Siła ekspozycji jest dużo większa niż w stacjach komercyjnych, więc najważniejsze jest to, żeby środowisko żużlowe zrozumiało, że nie może mieć jednego i drugiego. Jeżeli chce mieć zasięg, możliwość ekspozycji i zarobienia jeszcze większych pieniędzy, to opłaty licencyjne muszą być wprost proporcjonalnie niższe. My nie będziemy ścigać się ze stacjami komercyjnymi, bo mamy więcej atutów i dajemy większe możliwości – dodaje sternik sportu w TVP.

Przypomnijmy, że aktualnie obowiązujący kontrakt na transmisje meczów PGE Ekstraligi, który kończy się w 2021 roku, wynosi 60 mln. złotych. Według niego, prawa telewizyjne posiada platforma Canal+. Na zasadzie sublicencji, mecze transmitowane są także w Eleven Sports.

BARTOSZ RABENDA