Więcej miejsc na stadionie w Lublinie? Motor stara się o dodatkową trybunę

Kibice Motoru Lublin od sezonu 2019 robią furorę w PGE Ekstralidze. Sympatycy Koziołków błyskawicznie wykupują bilety na mecze swojej ukochanej drużyny oraz, jeśli nie jest to utrudnione sytuacją pandemiczną, szczelnie wypełniają obiekt przy Alejach Zygmuntowskich. Sternicy szóstej ekipy DMP 2020 postanowili więc powalczyć o to, aby na domowym stadionie Motoru mogło zasiadać więcej kibiców.

Sprzedaż wejściówek na starcia Motoru Lublin od dłuższego czasu przypomina wyścigi po bilety na koncerty największych gwiazd muzyki popularnej. Szczęśliwcy wykupują miejscówki na stadionie zazwyczaj w kilka minut, a spora część fanów lubelskiej ekipy musi obejść się smakiem. Częściowym rozwiązaniem mógłby się okazać projekt w ramach tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego Lublina. Według niego, miasto zakupiłoby nową, mobilną trybunę.

– W następnym sezonie praktycznie wszystkie miejsca siedzące na stadionie są już wyprzedane na karnety. Mając dodatkową trybunę kibice, którzy nie mieli szczęścia nabyć biletów, mieliby szansę uczestniczyć w naszych wydarzeniach. Trybunę będzie można wykorzystywać wszędzie, gdzie będzie potrzebna, z naciskiem na wydarzenia sportowo-kulturalne – mówi Piotr Więckowski, wiceprezes Motoru, w rozmowie z Kurierem Lubelskim.

Jeśli lublinianie zdecydowaliby się postawić na wspomniany projekt (mieszkańcy wybierają po dwa projekty dzielnicowe i ogólnomiejskie), to koszt jego realizacji wyniósłby 1,47 miliona złotych. Na domowym obiekcie Koziołków przybyłoby dodatkowe 2000 miejsc. – Inżynierowie ocenią gdzie najlepiej taką trybunę będzie postawić. Możliwe są różne miejsca. Na pewno na stadionie przybyłoby dwa tysiące miejsc – wyjaśnia Więckowski.

Dodajmy, że obecnie stadion przy Alejach Zygmuntowskich może pomieścić maksymalnie 9812 kibiców. W sezonie 2019, a więc ostatnim, w którym nie obowiązywały obostrzenia dotyczące pandemii koronawirusa, na każdym starciu Motoru obiekt był wypełniony do ostatniego miejsca.