W czwartkowy wieczór po raz kolejny zebrał się Komitet ds. Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych (TUE) przy Polskiej Agencji Antydopingowej, by kontynuować rozpoznanie sprawy Maksyma Drabika. I wciąż są wątpliwości.
Na jakim etapie jest śledztwo? Pełnomocnik zawodnika, mec. Łukasz Klimczyk, odwołał się od decyzji Komitetu TUE, który nie wydał zgody na użycie infuzji z mocą wsteczną. I teraz trwa powtórne rozpatrywanie sprawy. Kilkanaście dni temu przesłuchiwani byli Maksym Drabik i dr Bartosz Badeński, a wczoraj zawodnika reprezentował mecenas.
– Nadal są wątpliwości. Ostatnia rozprawa odbędzie się w poniedziałek, a po niej zapadnie najpewniej decyzja. To już czas, niebawem rusza liga – tłumaczy Michał Rynkowski, szef POLADA. Wątpliwości wciąż dotyczą, rzecz jasna, sedna sprawy, a więc zasadności podania substancji, co odbyło się w sposób niedozwolony. Ma je rozwiać dr Badeński, bo właśnie on złoży w poniedziałek kolejne zeznania.
Jeśli strona zawodnika przekona Komitet TUE, nie pozostanie nic innego jak zawodnika rozgrzeszyć. POLADA nie zwykła bowiem podważać orzeczeń biegłych. Jeśli natomiast wcześniejsza decyzja Komitetu zostanie podtrzymana, przyjdzie już tylko czekać na ostateczne słowo Komitetu Orzekającego. Zapewne na decyzję o zawieszeniu, bo sprawa jest kwalifikowana jako poważne naruszenie przepisów antydopingowych. Teoretycznie oznacza to wyrok od dwóch do czterech lat, niemniej w wyjątkowych sytuacjach okres karencji zostaje skrócony, np. do kilkunastu miesięcy (można też odstąpić od wymierzenia kary). A skoro są wątpliwości, to…
POLADA ma tu niezły orzech do zgryzienia. Z jednej strony machnąć ręką i zamknąć sprawę a z drugiej strony co na to opinia publiczna?
Wiem jedną rzecz, drugiej już takiej sprawy nie będzie. Po prostu zawodnicy będą brali wlewy, ale się do tego nie będą przyznawać.
Nie jestem kibicem Wrocławia, ale wyciągam rękę za uniewinnieniem Drabika. Jednak by na przyszłość podobna sytuacja nie miała miejsca, należy zmienić przepisy na bardziej jasne.
Tým razem nie zgadzam się z Twoją opinią nie można odpuścić Drabikowi bo to mu tylko zaszkodzi jestem za karą 1 rok zawieszenia aby miał jakąś nauczkę w przeciwnym razie będzie jeszcze bardziej bezczelny i arogancki
Ja się wcale nie upieram z tym brakiem kary dla Drabika. Jednak najlepiej zaczekajmy do zakończenia sprawy. Ogólnie to mi powiewa co z nim zrobią, choć raczej go lubię a że jest młody, to szkoda by było żeby zniszczył sobie karierę – potencjał w nim tkwi ogromny.
A ja bym chciał, aby Maksym został oczyszczony z zarzutów. Wówczas Belzebub ze sportowego pudelka chyba zejdzie na zawał:)))
Rysiu, gluciarz obetrze nos, podłubie w uszach, obliże palce i napisze że tego się spodziewał, że sprawa została zamieciona pod dywan i wie to z dobrze poinformowanych źródeł. Dorzuci kilka wyrwanych z treści tekstów, doda wypowiedź patomorfologa i podszywających się pod kibiców swoich dziennikarzy a na koniec wypuści Krzystyniaka, który jak wiadomo już Bobera chciał za te dwa piwa, wypite w Gnieźnie, spalić na stosie – co miało być poprzedzone torturami a potem ukamienować i zabrać dożywotnio licencję.
Darek nie dba o to, że narazi się oficjelom z POLADA i GKSŻ bo i tak już nikt z nim nie gada i musi bazować na zasłyszanych i zobaczonych artykułach kogoś innego. Najśmieszniejsze jest to, że już niektórzy dla żartu, zaczynają go wkręcać w nieprawdziwe, wymyślone historie a on to łyka jak gęś kukurydziane gałki.
Myślę, że powinna być kara ale w zawieszeniu np. Na 1 rok na opamiętanie się. Drabik powinien być dopuszczony do jazdy, taka kara w brew pozorom pozostanie w pamięci na długo? Młody i jeszcze glupi, daću szansę!!
To też jest jakieś rozwiązanie np roczna dyskwalifikacja w zawieszeniu na trzy lata wtedy z tyłu głowy krążą myśli a fakt że ostaf specjalnie z małej litery zjadłby chyba gile razem z nosem 🙂
Powinien być zawieszony na 1 rok, żeby na przyszłość nie było takich sytuacji i mając na uwadze aroganckosc zawodnika
Żużel. Chciał się tylko ścigać, 5 razy został mistrzem świata. Fundin o blaskach i cieniach kariery (WYWIAD)
Żużel. Wrócił po trzech miesiącach na tor. „Nie jestem zdenerwowany, wręcz przeciwnie”
Żużel. Mistrzowie zatrzymali Cierniaka! Menadżer chwali zawodnika
Żużel. Niemiec docenia współpracę z psychologiem. „To był dla mnie duży krok”
Żużel. W Lesznie są tym przerażeni! Będą pustki na trybunach?
Żużel. Promotor zadzwonił do niego… przy montowaniu routera. Teraz wygrywa z Janowskim!