W miniony weekend na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim odbyły się dwie rundy cyklu Speedway Grand Prix. Wychowanek gorzowskiego klubu, Wiktor Jasiński, wystąpił w tych zawodach w roli zawodnika rezerwowego i pokazał się z niezłej strony.
Z powodu narastającego bólu nogi, będącego skutkiem upadku w pierwszym wyścigu piątkowych zawodów, Patryk Dudek wycofał się z dalszej rywalizacji. Tym samym szansę na występ otrzymali dwaj juniorzy Moje Bermudy Stali Gorzów. Za to, co zrobił w jednym z biegów Wiktor Jasiński, otrzymał od kibiców gromkie brawa na stojąco. 20-latek po kapitalnej walce przywiózł za plecami bardziej doświadczonego Maxa Fricke’a. W rozmowie z naszą redakcją reprezentant „żółto-niebieskich” opowiedział o wrażeniach po Grand Prix.
Wiktor, jak wrażenia po piątkowym występie w turnieju Speedway Grand Prix?
Bardzo dobre. Udało mi się zdobyć jeden punkcik z czego jestem bardzo zadowolony. Wystartowałem tylko dwa razy. Liczyłem, że w sobotę również uda mi się wyjechać na tor, ale tylko Rafał raz wystąpił. Ogólnie wrażenia bardzo dobre.
W swoim debiucie w zawodach GP zaprezentowałeś się znakomicie. W biegu jedenastym stoczyłeś kapitalną walkę o jeden punkt z Maxem Frickiem, z której zresztą wyszedłeś zwycięsko. Co działo się w Twojej głowie podczas tego wyścigu?
Myślałem tylko o tym, żeby dojechać do mety na punktowanej pozycji i nie zrobić jakiegoś niepotrzebnego błędu, przez który straciłbym tę pozycję. Max Fricke wyprzedził mnie na drugim okrążeniu, lecz udało mi się szybko odbić tę pozycję i nie oddałem jej już do mety. Starałem się robić wszystko, żeby dojechać na trzecim miejscu i udało się.
Co zrobiło na Tobie największe wrażenie podczas tych zawodów?
Na pewno bardzo ciekawe biegi, w których walczyli najlepsi żużlowcy na świecie. Byłem bardzo zafascynowany oglądając te zawody. Wcześniej widziałem Grand Prix w telewizji lub z trybun, a teraz mogłem towarzyszyć zawodnikom i być jednym z nich. Walka na torze do ostatnich metrów zrobiła na mnie największe wrażenie.
Miniony weekend był dla Ciebie niezwykle udany. Oprócz dobrego występu w Grand Prix zaliczyłeś również bardzo dobre zawody w barwach PSŻ-u Poznań, gdzie zdobyłeś pierwszy w karierze komplet punktów. Gratulacje.
Tak, zgadza się. Dziękuję bardzo. Ten weekend na pewno zapamiętam na bardzo długo. Grand Prix i fajny mecz w Poznaniu z pewnością długo będą mi towarzyszyły i poprawiały nastrój.
Po tym weekendzie bardziej uwierzyłeś w siebie i swoje umiejętności?
Tak, ten jeden punkcik w Grand Prix dał mi duży zastrzyk motywacji. Z tą motywacją jechałem w Poznaniu i wygrywałem wszystkie biegi. Wydaje mi się, że występ w Grand Prix miał na to wpływ.
Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych udanych występów.
Dziękuję bardzo.
Rozmawiała DOROTA WALDMANN
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor