Ryszard Nieścieruk to bez wątpienia jeden z najważniejszych twórców najpiękniejszego okresu w historii Sparty Wrocław. Szkoleniowiec zbudował we Wrocławiu piekielnie silną drużynę i poprowadził ją do trzech tytułów Drużynowych Mistrzostw Polski. Z okazji przypadającej niebawem 25. rocznicy jego śmierci, postanowiliśmy sprawić, że pamięć po tym trenerze pozostanie w stolicy Dolnego Śląska już na zawsze. W tym celu chcemy doprowadzić do nazwania jego imieniem alei przy Stadionie Olimpijskim, prowadzącej od bramy głównej do obiektu żużlowego (na zdjęciu zaznaczona kolorem czerwonym).
KIBICE Z WROCŁAWIA! PROSIMY WAS O PODPISANIE NASZEJ PETYCJI (kliknij w tekst, by przejść do petycji)
Można powiedzieć, że zmarły blisko 25 lat temu trener i menedżer żył w myśl maksymy: „Najpierw obowiązki, potem przyjemności.” Bardzo ważna w jego życiu była bowiem nauka. Ukończył on studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu i uzyskał tytuł doktora.
Jest jedną z tych postaci, które należy zaliczać do grona legend wielu klubów. Pracę przy żużlu rozpoczął w rodzinnym Gorzowie, gdzie najpierw pracował jako kierownik Stali. Szkoleniowcem Żółto-Niebieskich został w 1974 roku. W czasie swojej pracy w ekipie znad Warty nie tylko dobył trzy tytuły Drużynowego Mistrza Polski, ale również pomógł w rozwoju takim tuzom speedwaya jak Edward Jancarz czy Zenon Plech.
W 1980 roku na jeden sezon zatrzymał się w GKM-ie Grudziądz. Ważniejszym przystankiem w jego karierze była Bydgoszcz. Tam Nieścieruk spędził najwięcej lat jako trener. „Wielki Mag”, bo takim przydomkiem go później ochrzczono, w 1983 roku uchronił bydgoszczan przed spadkiem, a w kolejnych latach budował coraz mocniejszą drużynę. Efektem jego pracy były trzy medale (dwa srebrne i jeden brązowy) Drużynowych Mistrzostw Polski.
Ostatni okres przygody szkoleniowca spędził we Wrocławiu. Nikomu nie trzeba przypominać, że Nieścieruk jest architektem największych sukcesów w historii klubu z Dolnego Śląska. Do Sparty-Aspro Wrocław w 1991 roku sprowadził go… nasz aktualny redakcyjny kolega, Bartłomiej Czekański. Prowadzenie wrocławskiego zespołu rozpoczął od awansu do I Ligi. W barażowym dwumeczu spartanie ograli Unię Leszno 54:36 oraz 46:44.
W roku 1992 bez większych problemów utrzymał drużynę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, a od kolejnego sezonu dowodził potęgą – wspólnie z Andrzejem Rusko – o której dziś marzą kibice ze Stadionu Olimpijskiego. W 1993 roku Sparta Polsat Wrocław zwyciężyła w rozgrywkach z sześcioma punktami przewagi nad Polonią Jutrzenką Bydgoszcz. W 1994 roku spartanie nie wywalczyli złota tak pewnie, ale zakończyli ligę z trzema oczkami przewagi nad Unią Tarnów.
Wszystko wskazywało na to, że Nieścieruk sięgnie po kolejny triumf ze spartanami w 1995 roku. Niestety wspaniały okres w życiu trenera przerwała tragiczna historia z 14 lipca. Najsłynniejszy żużlowy doktor zasłabł w drodze do czeskiego Divisova, gdzie znajdowała się fabryka Jawy. Jechał wówczas z Dariuszem Śledziem. Wybitnego szkoleniowca nie udało się uratować. Hołd oddali mu za to zawodnicy, którzy właśnie jemu zadedykowali kolejny obroniony tytuł.
Skoro nie ma już Memoriału Nieścieruka, to chcemy upamiętnić wielkiego trenera w inny sposób. By złożyć wniosek do Rady Miejskiej Wrocławia, potrzebujemy podpis stu kibiców czarnego sportu ze Stolicy Dolnego Śląska. – Genialny pomysł. Popieram go całym sercem – przekazał nam Ryszard Czarnecki, prożużlowy europoseł.
Wierzymy, że kolejny raz – po krasnalu dla Tomasza Jędrzejaka – wspólnie dokonamy upamiętnienia ważnej postaci dla wrocławskiego żużla.
KIBICE Z WROCŁAWIA! PROSIMY WAS O PODPISANIE NASZEJ PETYCJI (kliknij w tekst, by przejść do petycji)
Ja się podpisuje
Dobry pomysł, popieram.
Konstanty Pociejkowicz coś mówi z szacunkiem dla śp Pana Nieścieruka
Już podpisalam. To mu się po prostu należy. Ech, te moje młode lata… 🙁
Panie Wojciechu, jeżeli to Pana inicjatywa to nie wierzę, że nie słyszał Pan o akcjach nazwania pobliskich ulic imieniem Konstantego Pociejkowicza. To, że pan poseł partii wszelakich nie słyszał o takim zawodniku nie jest dla mnie niespodzianką. Ale jeżeli nie udało się z nazwą ulicy, to moim zdaniem nazwa tej alei tylko i wyłącznie w przypadku jej nazwania – imieniem Konstantego Pociejkowicza, mistrza Polski, zasłużonego żużlowca klubu Sparta Wrocław.
Akurat ciągłe kpienie z jak to nazwałeś posła partii wszelakich jest grubo przesadzone. Gdybyś wyszedł poza ramy nienawiści partyjnej i trochę poczytał to może wiedziałbyś, że poseł partii wszelakich bardzo mocno przysłużył się speedwayowi. Pan poseł to również nie moja bajka ale odrobina obiektywizmu i rzetelności jednak się należy każdemu, kto speedwayowi dobrze służy.
Leszek, nie łatwiej było się podpisać „Ryszard” czy tam „Richard” ?
Dlaczego tylko Wrocław ? Przecież dużo nas mieszka w dolnośląskim, ma karnety , kartę kibica …
Niescieruk a kto to jest? Był taki prezesik ale przy takiej ilości środków finansowych to i kościołem matołek mógł prowadzić zespół. Brak sukcesów to próbują nadrobić nadaniem imienia.
Oj mało wiesz o żużlu. A takimi wpisami po prostu się kompromitujesz.
Od ponad 30 lat interesuje się zuzlem. Mam ogromną wiedzę. Co do prezesa Niescieruk a nie sądzę, aby był wart uhonorowania. Prezesik w czasach pridperity gdy w Sparcie poza Gollobem jezdzili najlepsi plus obcokrajowcy Milik senior i Knutsen. Gdzie jego zasługi kupili sobie trzy tytuły. Rusko niby większy cwaniak, ale brak mu szczęścia bo Unia wciąż w finałem. Bardziej Robert Słaboń zasługuje na uhonorowanie niż jakaś prezesina.
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)
Żużel. Nominowane dobrą prognozą dla GKM-u? Kościecha bał się pogromu