Stary stadion żużlowy w Lublinie jak zawsze wypełniony po brzegi Źródło: FB Speed Car Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W pełni udał się powrót do żużlowej elity zespołowi ze stolicy Lubelskiego. W pierwszym po niemal ćwierćwieczu przerwy spotkaniu Speed Car Motor zwyciężył z MrGarden GKM-em Grudziądz 49:41. Nie brakowało ostrych akcji, nieporozumień między zawodnikami jednej ekipy oraz kontrowersji sędziowskich. I, niestety, nie zabrakło także kontuzji…

Już od 12.00 w niedzielne południe stadion przy Al. Zygmuntowskich w Lublinie pękał w szwach. To najlepiej obrazuje ogromne napięcie, jakie towarzyszyło fanom Koziołków i jest dowodem potwornego głodu żużla na najwyższym poziomie w tym mieście. Po efektownej oprawie i małym zgrzycie podczas Mazurka Dąbrowskiego przyszła długo wyczekiwana chwila – mecz w PGE Ekstralidze.

Rozdygotany, wypełniony po brzegi kibicami i emocjami stadion Motoru w pewnym momencie dosłownie zamarł. Stało się to po wystrzeleniu w górę i paskudnym upadku Andreasa Jonssona w 4. wyścigu. Odtąd lublinianie musieli sobie radzić bez kolejnego – po Grzegorzu Zengocie i Grigoriju Łagucie – lidera drużyny, który uskarżał się potem na ból nadgarstka.

Symbolicznymi, w pełni ułańskimi szarżami popisywał się, już od pierwszego wyścigu, Paweł Miesiąc. – Jak niesie zewnętrzna, to trzeba tam jechać – przyznał przed kamerami nSportu. Nie było dla niego straconych pozycji. Choć z drugiej strony, jego jazda na dystansie po często fatalnych startach była tyleż ambitna, co chaotyczna. Niemniej, przynosiła fantastyczne dla Speed Car Motoru skutki – w 11. wyścigu Miesiąc nie dał szans zdecydowanie najlepszej parze gości: Kenneth Bjerre-Krzysztof Buczkowski.

Od szóstego wyścigu lublinianie ani razu nie przegrali. A przejmowali kontrolę nad meczem, gdy pod taśmą ustawiał się Przemysław Pawlicki. To nie był dzień leszczynianina, który miał gigantyczne problemy sprzętowe. W 14. biegu pożyczył nawet maszynę od Buczkowskiego – z marnym skutkiem, bo razem z Antonio Lindbaeckiem byli jedynie tłem dla przypieczętowującej zwycięstwo pary gospodarzy.

Sporo pracy przy okazji powrotu Lublina do PGE Ekstraligi miał arbiter Remigiusz Substyk. Wydawało się, że w 4. biegu powinien on przerwać bieg, w związku z „lotnym” startem Wiktora Lamparta. Nie zrobił tego. Przerwał za to wyścig nr 6, ale… nikogo nie ukarał ostrzeżeniem, choć znowu kwalifikował się do tego młodszy z Lampartów. Do innej kontrowersji doszło w biegu 8., także z udziałem Wiktora. Tym razem to Lindbaeck miał zbyt ostro go potraktować tyle, że jak pokazały powtórki, Szwed nie zmienił swojego toru jazdy. A mimo to został wykluczony za muśnięcie przedniego koła i spowodowanie upadku juniora Motoru.

Tak, czy inaczej gospodarze – mimo braku Jonssona – dysponowali bardziej wyrównanym składem, choć nie zawsze potrafili jeździć drużynowo (bieg nr 13). Za cichego bohatera meczu można uznać juniora Wiktora Trofimowa, który wygrał bardzo ważny, 12. bieg.

1. kolejka PGE Ekstraligi:

Speed Car Motor Lublin – MrGarden GKM Grudziądz 49:41

Motor: Michelsen 8+2 (0,3,2,1*,2*), Miesiąc 9+1 (3,1,1*,3,1), Lambert 8+1 (0,1*,3,1,3), D. Lampart 11+1 (2,2,2*,2,3), Jonsson 0 (w), Trofimow 6+1 (1*,0,2,3), W. Lampart 7 (2,3,1,1,0), Kuromonow ns.

GKM: Lindbaeck 7+1 (1*,3,0,w,2,1), Bjerre 14+1 (2,3,3,3,1*,2), Buczkowski 11+1 (1,2*,3,2,3,0), Łaguta (Z/Z), Pawlicki 5 (2,2,0,1,0,d), Rolnicki 0 (0,0,0), Turowski 4 (3,1,0), Lachbaum ns.

Sędzia: Remigiusz Substyk, Widzów: 10000 (komplet)

Bieg po biegu:

1. (67,39) Miesiąc, Bjerre, Lindbaeck, Michelsen 3:3
2. (67,62) Turowski, Lampart, Trofimow jr, Rolnicki 3:3 (6:6)
3. (66,35) Lindbaeck, Lampart, Buczkowski, Lambert 2:4 (8:10)
4. (66,84) Lampart, Pawlicki, Turowski, Jonsson (w/u) 3:3 (11:13)
5. (66,56) Bjerre, Lampart, Lambert, Lindbaeck 3:3 (14:16)
6. (66,98) Bjerre, Buczkowski, Lampart, Trofimow jr 1:5 (15:21)
7. (66,77) Michelsen, Pawlicki, Miesiąc, Rolnicki 4:2 (19:23)
8. (67,59) Bjerre, Trofimow jr, Lampart, Lindbaeck (w/su) 3:3 (22:26)
9. (67,25) Buczkowski, Michelsen, Miesiąc, Pawlicki 3:3 (25:29)
10. (67,28) Lambert, Lampart, Pawlicki, Turowski 5:1 (30:30)
11. (66,68) Miesiąc, Buczkowski, Bjerre, Lampart 3:3 (33:33)
12. (67,76) Trofimow jr, Lindbaeck, Lambert, Rolnicki 4:2 (37:35)
13. (67,29) Buczkowski, Lampart, Michelsen, Pawlicki 3:3 (40:38)
14. (66,52) Lambert, Michelsen, Lindbaeck, Pawlicki (d4) 5:1 (45:39)
15. (67,25) Lampart, Bjerre, Miesiąc, Buczkowski 4:2 (49:41)

JACEK HAFKA