fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niedawno zakończony sezon przejdzie do historii z wielu rozmaitych powodów. Bezcelowe wydaje się być wymienianie kolejnych anomalii wywołanych przez pandemię koronawirusa, jednak i bez jej bezpośredniego wpływu spotkała nas nie lada zmiana. Od 2021 roku wszystkie kluby startujące w polskich ligach żużlowych będą musiały pomieścić w swoich składach już nie tylko co najmniej dwóch polskich juniorów i kolejnych dwóch krajowych seniorów. Piąte miejsce w składzie zajmą przedstawiciele trzeciej z grup wykreowanych przez twórców regulaminów – zawodnicy do 24. roku życia. Czy aby na pewno to dobra koncepcja?

Jakkolwiek chyba nie ostał się żaden kibic sportu żużlowego, który nie znałby szczegółów regulacji, pokrótce je przypomnijmy. Jak wskazywały organy prasowe PGE Ekstraligi, od sezonu 2021 w każdym meczu rozgrywek PGE Ekstraligi, eWinner 1. Ligi Żużlowej i 2. Ligi Żużlowej, w każdej drużynie, obowiązkowo będzie znajdował się w składzie meczowym zawodnik do 24. roku życia. Zawodnik w kategorii u24 może być obcokrajowcem lub żużlowcem polskim, ale – co chyba najistotniejsze – jeżeli będzie to Polak, nie będzie on liczony do wypełnienia limitu zawodników polskich w składzie (tych będzie nadal czterech – dwaj zawodnicy polscy z numerami 6/7 i 14/15 oraz dwaj z numerami 1-5 / 9-13). Ponadto nie zdecydowano się na derogowanie przepisu o możliwości wystawienia w składzie zawodnika rezerwowego z numerem 8/16 w kategorii U23.

Pomysł ten, wypracowany przez Zespół Ekspertów (to oficjalna nazwa ciała utworzonego w 2012 roku, w którego skład w mijającym roku wchodziło piętnaście osób: Wojciech Stępniewski, Piotr Szymański, Ryszard Kowalski, Krzysztof Cegielski, Leszek Demski, Rafał Dobrucki, Ireneusz Igielski, Arkadiusz Ładziński, Piotr Mikołajczak, Andrzej Rusko, Michał Świącik, Dariusz Ostafiński, Mateusz Puka, Joanna Kloskowska i Marcin Majewski), ochoczo zachwalali Wojciech Stępniewski i Piotr Szymański. – Wprowadzone zmiany pozwolą na poprawę sytuacji beniaminka w PGE Ekstralidze. Ten przepis na pewno spowoduje większą rotację zawodników powyżej 24 roku życia. Tym samym większe możliwości dla beniaminków, których, jak w Rybniku w tym sezonie, nie środki finansowe były ograniczeniem, ale „zabetonowany” rynek transferowy – stwierdził prezes PGE Ekstraligi, pełniący jednocześnie funkcję przewodniczącego Zespołu Ekspertów.

Z kolei Przewodniczący GKSŻ-u, Piotr Szymański, argumentował zasadność wprowadzenia rewolucyjnej zmiany w przepisach pokaźną grupą utalentowanej żużlowej młodzieży. – Ta kategoria jest pojemna i to chciałbym bardzo podkreślić. Mamy w niej obecnie w trzech polskich ligach 57 zawodników, którzy będą mieli okazję do występów na nowych zasadach, a jeśli policzymy zawodników w Polsce, Szwecji, Danii i Anglii, to tych żużlowców razem do wyboru jest aż 81 na trzy klasy rozgrywkowe. Tym, którzy mówią, że tacy żużlowcy będą się cenić, odpowiadam, że wolę, aby młody żużlowiec, na dorobku i rozwijający się, zarobił więcej za to, że jest zdolny i rokuje nadzieję. Stawiam to w opozycji do dawnego przepisu o KSM, który generował wysokie oczekiwania zawodników tylko za to, że ich średnia pasowała do określonego składu – przekonywał działacz poprzez speedwayekstraliga.pl. Sprawdźmy wobec tego, czy rzeczywiście Stępniewski z Szymańskim mają rację.

Jason Doyle. Australijczyk był bezapelacyjnym liderem klubu z Torunia w sezonach 2018-2019. W obu z nich, jako jedyny z żużlowców reprezentujących barwy Aniołów, przekraczał granicę 2,0 pkt/bieg. Prawdopodobnie nie inaczej byłoby w niedawno zakończonym sezonie, bowiem wiązała go z toruńskim klubem umowa na rok 2020, jednakże wobec spadku jego drużyny z PGE Ekstraligi pozwolono mu na odejście. Wybór padł na Częstochowę, jednak nie było tajemnicą, że transfer pod Jasną Górę był w zasadzie wypożyczeniem Australijczyka, który po roku miał wrócić do Grodu Kopernika. Czy wróci? Nie, a przynajmniej nie na kolejny sezon. Przyczyną jest właśnie zmiana regulaminu, w świetle której małżeństwo Termińskich musiało pozbyć się jednego z trójki Chris Holder, Jack Holder i właśnie Jason Doyle. A że braci się nie traci… Wyjątkowo zabawne i jednocześnie trafne wydają się być wpisy kibiców eWinner Apatora, którym przez lata wypominano rzekome przywileje ze względu na przeszłość w toruńskim klubie Stępniewskiego, przypominające o jego miejscu urodzenia.

Ktoś może powiedzieć, że przykład klubu z Torunia jest niemiarodajny, że to beniaminek inny, bogatszy od reszty… Przypomnijmy sobie zatem, jak wyglądały poczynania zespołów w pierwszym sezonie po promocji do PGE Ekstraligi na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów.

RokKlubMiejsceWygraneRemisyPorażkiTrzej najlepsi zawodnicy
2016Rybnik6419G. Łaguta (4.), Holta (26.), Fricke (27.)
2017Częstochowa5718Madsen (4.), Holta (13.), Zagar (28.)
2018Tarnów8509Pedersen (3.), Bjerre (17.), Jamróg (23.)
2019Lublin6419G. Łaguta (11.), Michelsen (13.), Miesiąc (29.)
2020Rybnik81013Lambert (22.), Woryna (35.), Łogaczow (36.)
Beniaminkowie PGE Ekstraligi w latach 2016-2020. W nawiasie miejsce w klasyfikacji pod względem średniej biegopunktowej na koniec sezonu. Dane: Jakub Wysocki

Co z niej wynika? Przypadek PGG ROW-u z minionego sezonu jest wyjątkiem, a nie regułą w poczynaniach beniaminków. W pozostałych sezonach kluby te zajmowały w większości przypadków bezpieczne miejsce, nie musząc startować w ewentualnych (bo te przecież i tak nie zawsze się odbywały) barażach i jedynie Unia Tarnów w sezonie 2018 spadła do 1. Ligi, choć jej los ważył się do ostatniego wyścigu sezonu podczas starcia z Falubazem Zielona Góra. Mało tego, solidne wyniki beniaminków nie brały się z niczego. W przypadku każdego – poza PGG ROW-em A.D. 2020 – można wskazać znakomitego lidera ze ścisłej czołówki PGE Ekstraligi oraz dwóch solidnych prowadzących pary w starej tabeli biegowej. Istotna jest jeszcze jedna kwestia – jakie oczekiwania stawiamy przed beniaminkami? Czy oczekujemy, że w pierwszym sezonie włączą się one do walki o złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski? Czy jest jakakolwiek liga w jakimkolwiek sporcie, w którym beniaminek na dzień dobry włącza się do walki o tytuł? Może ktoś wskaże anomalię typu 1. FC Kaiserslautern, które wygrało piłkarską 1. Bundesligę w sezonie 1997/98, ale i w żużlu takie cuda potrafiły się zdarzyć (Unia Tarnów 2004) i to bez przepisu o zawodniku u24.

Pora przyjrzeć się argumentom Piotra Szymańskiego. Przewodniczący GKSŻ doliczył się aż 57, a nawet 81 (!) jeden zawodników, których rewolucja regulaminowa może wypromować. Trzeba przyznać, że brzmi to imponująco. Bardzo imponująco. W końcu w zakończonym przed dwoma tygodniami sezonie 2020 w PGE Ekstralidze sklasyfikowanych zostało – i to licząc razem seniorów krajowych, zagranicznych oraz juniorów – 53 zawodników. Może więc warto się przyjrzeć, komu przyszło znaleźć się w tym licznym, wskazanym przez Piotra Szymańskiego gronie. Weźmy pod lupę 74 żużlowców, którzy startowali w tym roku we wszystkich ligach polskich, Bauhaus-Ligan oraz w międzynarodowych indywidualnych zawodach juniorskich.

ZAWODNIKWiek w sezonie 2021EkstraligaI Liga II LigaBauhaus-LiganRANKING
Robert Lambert231,8382,4382,659100
Bartosz Smektała231,8632,92984
Jaimon Lidsey221,7872,44077
Maksym Drabik231,59663
Dominik Kubera221,89059
Gleb Czugunow221,76553
Frederik Jakobsen232,0372,20950
Jonas Jeppesen221,9442,24649
Daniel Bewley221,2401,54548
Rafał Karczmarz221,10443
Andreas Lyager242,0971,63042
Mads Hansen212,1501,75542
Damian Pawliczak221,2631,92341
Marcus Birkemose182,2251,00039
Oļegs Mihailovs221,69438
Mateusz Tonder221,1821,41736
Szymon Szlauderbach221,0001,79235
Roman Lachbaum230,6671,75033
Norbert Krakowiak221,56632
Jan Kvěch200,00030
Wiktor Trofimow221,18230
Patrick Hansen231,9631,31329
Filip Hjelmland231,5831,52928
Petr Chlupáč1924
Matias Nielsen221,3331,44421
Patryk Rolnicki231,50020
Alexander Woentin211,50020
Patryk Wojdyło222,34219
Francis Gusts181,52918
Michał Gruchalski231,44717
Kevin Fajfer231,32116
Luke Becker2216
Michael Härtel230,0001,50015
Igor Kopeć-Sobczyński221,25015
Piotr Pióro220,90715
Damian Stalkowski221,21315
Keynan Rew181,30414
Jonas Seifert-Salk211,41214
Tomasz Orwat221,17414
Daniel Kaczmarek241,14814
Tim Sørensen210,75013
Marcin Turowski220,66713
Marko Lewiszyn2013
Jonatan Grahn211,06313
Marcel Studziński200,66712
Ričards Ansviesulis191,00012
Kamil Wieczorek231,50012
Broc Nicol231,20012
Robert Chmiel230,2221,11511
Philip Hellström-Bängs181,10711
Anton Karlsson211,05610
Johannes Stark241,00010
Casper Henriksson170,9689
Lars Skupień241,2069
Marcin Kościelski231,1299
Joel Kling240,8989
Maksymilian Bogdanowicz230,8578
Sebastian Niedźwiedź241,0008
Noel Wahlqvist170,7507
Theo Johansson170,6526
William Björling210,6256
Nikodem Bartoch200,5196
Christoffer Selvin230,5886
Avon Van Dyck180,5775
Emil Millberg230,5005
Henrik Bergström210,4804
Gustav Grahn170,3333
Aleks Lundquist170,2862
David Pacalaj202
Daniils Kolodinskis210,2222
Oskar Bober240,0002
Ernests Matjušonoks190,0000
Oscar Holstensson200,0000
Maximilian Belsing180,0000
Ranking opracowany przez Karola Płonkę. Do obliczeń przyjęto wyniki osiągnięte przez zawodników we wszystkich ligach w Polsce, Bauhaus-Ligan, SEC-u i IMŚJ w sezonie 2020 oraz – w przypadku zawodników, którzy w sezonie 2020 byli już seniorami – ich ostatnim w gronie juniorów.

57 zawodników, a nawet 81… Pytanie – ilu z nich posiada umiejętności upoważniające do jazdy na poziomie PGE Ekstraligi? Czy w normalnych okolicznościach przykładowy Jonas Jeppesen, zawodnik, który zanotował kilka dobrych, w tym jedno wybitne spotkanie w eWinner 1. Lidze, lecz miesiąc wcześniej odbił się od RM Solar Falubazu – byłby jednym z najsmakowitszych kąsków na rynku transferowym? Jego rodak, Anders Thomsen, musiał na swoją pozycję pracować przez trzy lata w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk i zaliczył przeskok jako pełnowartościowy ekstraligowiec, a gdyby urodził się kilka lat później, byłby ciągnięty do Najlepszej Ligi Świata prosto z Rawicza. Równie zasadne wydaje się kwestionowanie ekstraligowego poziomu m.in. bardzo zdolnego, ale będącego wielką zagadką Jana Kvecha, który ma być kołem zamachowym w Zielonej Górze czy Romana Lachbauma, który pomimo wielu szans nie wykazał się niczym szczególnym w Grudziądzu.

Nie jest sztuką zatrudnianie młodych zawodników na sztukę. Patrząc choćby na poczynania Wandy Kraków przed rokiem, gdy młodym składem przegrywała wszystkie mecze różnicą co najmniej trzydziestu punktów, w jej szeregach znajdowali się osiemdziesiąty drugi, osiemdziesiąty trzeci i osiemdziesiąty czwarty żużlowiec z listy Piotra Szymańskiego. Idąc tym tropem, nawet skromny autor niniejszego tekstu mógłby być rozważany jako jedna z opcji do składu (chociaż mało przyszłościowa – rocznik 1997…). Wygląda na to, że magia nazwisk Dominika Kubery, Bartosza Smektały, Roberta Lamberta, Gleba Czugunowa, Maksyma Drabika i Jaimona Lidseya przysłoniły działaczom trzeźwy ogląd na otaczającą nas rzeczywistość.

– Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju – ten słynny cytat ze Stefana Kisielewskiego idealnie oddaje moje odczucia co do „wyciągnięcia pomocnej dłoni” do zawodników u24. Sami działacze nie kryją, że zmiana ta to alternatywa dla ponownego wprowadzenia – zbawiennego w oczach co poniektórych – KSM-u, o którego skuteczności mogliśmy się przekonać choćby u progu kończącej się dekady. To, że władza uprawia propagandę, nie jest niczym nowym a nawet szkodliwym. Gorzej, jeśli sama w nią uwierzy(ła)…

JAKUB WYSOCKI

2 komentarze on U24, czyli jak wzbudzić zainteresowanie brzydkimi pannami bez posagu na wydaniu
    obiektywnie z boku
    27 Oct 2020
     10:24am

    Zapis o U24 ma uchronic przyszlosc polskiego (swiatowego) zuzla… Pedersen, Protasiewicz, Holta, Walasek, Okoniewski i inni mlodsi juz nie beda a szkolenia mlodych w 2020-2021 nie ma i nie bedzie ze wzgledu na covida. Zapis nie jest idealny ale czasami nalezy patrzec na 5 lat do przodu niz tym czy „Najlepsza liga swiata” w 2021 bedzie najlesza. Bo na pewno bedzie najlepsza 🙂

    obserwator
    27 Oct 2020
     11:23am

    równanie w dół poprzez takie socjalistyczne przepisy nie ma nic wspólnego z profesjonalizacją dyscypliny. A przynajmniej takie są zakusy. Gmeranie co chwila w przepisach wprowadza chaos, a może ma (sztucznie) ożywić sytuację w tym niszowym sporcie. W najwyższej klasie rozgrywkowej powinni jeździć najlepsi, oczywiście zasilani młodymi talentami. A dlaczego tych zawodników nie może być w drużynie dwóch, trzech, a może pięciu? Może do skończenia 26 lat i 256 dni? Może nakazać by w każdej drużynie był conajmniej jeden zawonik leworęczny, przynajmniej jeden z wyższym wykształceniem i jeden wędkujący?

Skomentuj

2 komentarze on U24, czyli jak wzbudzić zainteresowanie brzydkimi pannami bez posagu na wydaniu
    obiektywnie z boku
    27 Oct 2020
     10:24am

    Zapis o U24 ma uchronic przyszlosc polskiego (swiatowego) zuzla… Pedersen, Protasiewicz, Holta, Walasek, Okoniewski i inni mlodsi juz nie beda a szkolenia mlodych w 2020-2021 nie ma i nie bedzie ze wzgledu na covida. Zapis nie jest idealny ale czasami nalezy patrzec na 5 lat do przodu niz tym czy „Najlepsza liga swiata” w 2021 bedzie najlesza. Bo na pewno bedzie najlepsza 🙂

    obserwator
    27 Oct 2020
     11:23am

    równanie w dół poprzez takie socjalistyczne przepisy nie ma nic wspólnego z profesjonalizacją dyscypliny. A przynajmniej takie są zakusy. Gmeranie co chwila w przepisach wprowadza chaos, a może ma (sztucznie) ożywić sytuację w tym niszowym sporcie. W najwyższej klasie rozgrywkowej powinni jeździć najlepsi, oczywiście zasilani młodymi talentami. A dlaczego tych zawodników nie może być w drużynie dwóch, trzech, a może pięciu? Może do skończenia 26 lat i 256 dni? Może nakazać by w każdej drużynie był conajmniej jeden zawonik leworęczny, przynajmniej jeden z wyższym wykształceniem i jeden wędkujący?

Skomentuj