Nicki Pedersen (na zdjęciu w karambolu z Wiesławem Jagusiem) potrafił w ostatniej rundzie GP wyrwać złoto Jasonowi Crumpowi. FOT. JAROSŁAW PABIJAN
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik zaczął pewny marsz po mistrzostwo świata od turnieju w Vojens. To właśnie w Danii 24-latek wypracował sobie przewagę, która pozwoliła mu odjechać ostatnie dwie rundy nieco gorzej od Leona Madsena i Emila Sajfutdinowa. Jak się okazuje, atakowanie pozycji lidera w ostatnich turniejach Grand Prix zawsze było bardzo trudne. Postanowiliśmy sprawdzić, kiedy tytuł indywidualnego mistrza świata został wyrwany liderowi w ostatniej rundzie cyklu.

W ostatnich latach walka o mistrzostwo świata nie była zbyt emocjonująca. Sezon 2018 zdecydowanie należał do Taia Woffindena. Brytyjczyk przed ostatnią rundą miał 10 punktów przewagi nad Bartoszem Zmarzlikiem i wygraną w Toruniu przypieczętował trzeci tytuł mistrzowski. W jeszcze lepszej sytuacji był Jason Doyle w 2017 roku. Australijczyk przed podróżą na Etihad Stadium w Melbourne zbudował sobie przewagę 14 oczek nad Patrykiem Dudkiem. Doyle, podobnie jak Woffinden, nie zamierzał jednak próżnować i zwyciężył w turnieju zamykającym cykl.

Jason Doyle uzbierał sporą przewagę nad Patrykiem Dudkiem przed ostatnim turniejem w 2017 roku. FOT. JAROSŁAW PABIJAN

Mistrz świata sprzed trzech sezonów miał natomiast sporego pecha w 2016 roku. Doyle, z powodu kontuzji, nie mógł wystąpić w dwóch ostatnich turniejach Grand Prix i przegrał rywalizację z Gregiem Hancockiem. Warto wspomnieć, że Amerykanin również dość szybko zapewnił sobie tytuł. Przed ostatnim turniejem miał 19 oczek przewagi nad Woffindenem i mógł sobie pozwolić nawet na wycofanie się z zawodów spowodowane… niezgodzeniem się z decyzją jury o odebraniu mu punktów za niesportowe zachowanie.

W 2015 roku z kolei Woffinden był pewny tytułu już przed ostatnią rundą w Melbourne. Brytyjczyk po zawodach w Toruniu miał na koncie 151 punktów, a goniący go Hancock zaledwie 126. Sezon 2014 wszyscy zapamiętamy jako niesamowity okres w karierze Krzysztofa Kasprzaka. Żużlowiec truly.work Stali Gorzów zawzięcie walczył o mistrzostwo świata, ale nie zdołał odrobić na Motoarenie 12 punktów straty do Hancocka.

Rok 2013 można uznać za początek kolekcjonowania tytułów przez Woffindena. Lider Betard Sparty wtedy również był w komfortowej sytuacji przed ostatnimi zawodami cyklu. Drugi w klasyfikacji, Jarosław Hampel, miał do odrobienia 16 punktów. „Mały” w toruńskim turnieju zdołał tylko zmniejszyć stratę do Brytyjczyka do dziewięciu oczek. Sporo emocji mieliśmy natomiast w 2012 roku. O złoto walczyli Chris Holder i Nicki Pedersen. Przed zawodami kończącymi cykl Australijczyk miał nad rywalem dwa punkty przewagi. Na dobrze znanej sobie Motoarenie Holder pojechał jednak świetnie i nie dał sobie wydrzeć mistrzostwa.

Greg Hancock lubi zapewniać sobie tytuły IMŚ przed ostatnią rundą cyklu. FOT. JAROSŁAW PABIJAN

W sezonie 2011 rządził i dzielił Greg Hancock. Amerykanin przez dziesięć turniejów uzbierał aż 36 oczek przewagi nad Andreasem Jonssonem i na ostatnie zawody mógł jechać zrelaksowany. Spokój przed ostatnią rundą miał również w 2010 roku Tomasz Gollob. Nasz drugi w historii mistrz świata miał przed zawodami w Bydgoszczy 32 oczka przewagi nad Jarosławem Hampelem. Wielkich emocji nie przyniosły również dwie wcześniejsze bydgoskie rundy Grand Prix. W 2009 roku siedemnastopunktową zaliczkę nad Gollobem wybronił Jason Crump. Sezon wcześniej to Australijczyk próbował dogonić rywala. Rudowłosemu zawodnikowi ta sztuka też się nie udała. Nicki Pedersen ostatecznie był lepszy od Crumpa o 22 oczka.

Jeszcze lepszy wynik popularny „Dzik” uzyskał rok wcześniej. Pedersen przed turniejem w Gelsenkirchen uzbierał aż 187 punktów. Drugi w tabeli Leigh Adams również mógł pochwalić się świetnym wynikiem (142 oczka), ale było to za mało do powalczenia o złoto w ostatniej rundzie. Przez sezon 2006 jak burza przebrnął z kolei Jason Crump. Australijczyk miał świetny początek cyklu i wypracował sobie przewagę aż 57 oczek przed turniejem kończącym rozgrywki.

Lata 2004-2005 należały do duetu Jason Crump-Tony Rickardsson. Szwed wygrał aż sześć z dziewięciu turniejów w sezonie 2005 i dzięki 47 oczkom przewagi tytuł miał zapewniony już przed zawodami w Lonigo. Crump z kolei musiał napocić się nieco dłużej, bo zwycięstwo w 2004 roku dało mu dopiero przekroczenie dziewięciu punktów w finałowej rundzie cyklu.

Nicki Pedersen to ostatni zawodnik, który wyrwał tytuł rywalowi w ostatniej rundzie cyklu. FOT. JĘDRZEJ ZAWIERUCHA

Naszą długą opowieść kończy sezon 2003. To właśnie wtedy Nickiemu Pedersenowi udało się w ostatniej rundzie wyszarpać tytuł Crumpowi. Duńczyk przed ostatnim turniejem miał 132 oczka i tracił punkt do Australijczyka. W finałowym turnieju w Hamar Pedersen zajął drugie miejsce, więc otrzymał 20 punktów. Crump z kolei zakończył zawody na siódmym miejscu i dopisał sobie 11 oczek, które dały mu tylko srebrny medal.

Punkty mistrzów i wicemistrzów świata przed i po ostatniej rundzie cyklu w latach 2003-2019:

Rok 2019:

Bartosz Zmarzlik 118 – 132

Leon Madsen 109 – 130

Rok 2018:

Tai Woffinden 124 – 139

Bartosz Zmarzlik 114 – 129

Rok 2017:

Jason Doyle 142 – 161

Patryk Dudek 128 – 143

Rok 2016:

Greg Hancock 134 – 139

Tai Woffinden 115 – 130

Rok 2015:

Tai Woffinden 151 – 163

Greg Hancock 126 – 147

Rok 2014:

Greg Hancock 127 – 140

Krzysztof Kasprzak 115 – 132

Rok 2013:

Tai Woffinden 141 – 151

Jarosław Hampel 125 – 142

Rok 2012:

Chris Holder 145 – 160

Nicki Pedersen 143 – 152

Rok 2011:

Greg Hancock 154 – 165

Andreas Jonsson 118 – 125

Rok 2010:

Tomasz Gollob 163 – 166

Jarosław Hampel 131 – 137

Rok 2009:

Jason Crump 150 – 159

Tomasz Gollob 133 – 144

Rok 2008:

Nicki Pedersen 161 – 174

Jason Crump 145 – 152

Rok 2007:

Nicki Pedersen 187 – 196

Leigh Adams 142 – 153

Rok 2006:

Jason Crump 181 – 188

Greg Hancock 124 – 144

Rok 2005:

Tony Rickardsson 171 – 196

Jason Crump 134 – 154

Rok 2004:

Jason Crump 147 – 158

Tony Rickardsson 130 – 155

Rok 2003:

Nicki Pedersen 132 – 152

Jason Crump 133 – 144

BARTOSZ RABENDA