Żużel. Trybunał Arbitrażowy wydał decyzję ws. Maksyma Drabika. Nie ma zgody na TUE

W czwartek zapadły pierwsze decyzje w sprawie Maksyma Drabika. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim nie przyznał zawodnikowi wstecznej zgody na zastosowanie wlewki witaminowej dla celów terapeutycznych. To oznacza, że zawodnik będzie zawieszony, ale nie wiadomo jeszcze, jak długa będzie jego kara.

Przypomnijmy, że sprawa Maksyma Drabika ciągnie się od września zeszłego roku, a medialna stała się na początku stycznia. Żużlowiec po drugim meczu finałowym PGE Ekstraligi 2019 przyznał się, że w tygodniu poprzedzającym mecz przyjął kroplówkę w ilości większej, niż jest to dozwolone przepisami (przyjął 500 ml, a przepisy pozwalają na 100 ml).

Zawodnik złożył wniosek o wsteczną zgodę na zastosowanie infuzji dożylnej, co oczyszczałoby go z zarzutów. POLADA nie przychyliła się do tej prośby, a decyzję odmowną mecenas Drabika zaskarżył do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim. Trybunał również nie uwzględnił tego wniosku, a to oznacza, że sprawa znów będzie rozpatrywana przez Polską Agencję Antydopingową.

Teraz o przyszłości Drabika – o długości jego zawieszenia – zadecyduje Panel Dyscyplinarny POLADA. Najwyższa możliwa kara, jaka grozi żużlowcowi to nawet cztery lata dyskwalifikacji. Konkretne i ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść w najbliższych dniach.