Pandemia koronawirusa przynosi straty niemal wszystkim osobom w żużlowym środowisku. Cierpią kluby oraz sponsorzy, którzy są związani umowami, a obecnie, w wielu przypadkach, nie mają żadnych zysków. Problem dotyka również menedżerów. Szkoleniowcy muszą martwić się o swoje biznesy niezwiązane z żużlem.
Menedżer ekipy z Gniezna, Rafael Wojciechowski, wspólnie z bratem prowadzi firmę eventową. Od ponad tygodnia, wedle decyzji rządu, wszystkie galerie handlowe, restauracje, bary, a także kluby i dyskoteki są jednak zamknięte. Lokale nie mogą więc organizować żadnych imprez i stoją puste.
– W tym momencie też muszę się skupić na swojej firmie. Staram się jak najlepiej przygotować na ten czarny gospodarczy scenariusz. Muszę być gotowy, bo pracuję w branży rozrywkowej, która teraz bardzo mocno obrywa – wyjaśnia nam Wojciechowski.
– Moja działalność jest związana z prowadzeniem klubów i dyskotek. Z wiadomych względów te miejsca teraz nie funkcjonują. Nie mamy przychodów, a pracowników trzeba utrzymać – dodaje opiekun gnieźnieńskiej ekipy.
Szkoleniowiec jednej z najmocniejszych drużyn 1. Ligi Żużlowej przyznaje, że poza troską o firmę, stara się aktywnie spędzać czas, w którym należy pozostać w domu. Wojciechowski na nudę nie narzeka i nadrabia aktywności, na które wcześniej zwyczajnie nie było czasu.
– Jest wiele sposobów na to jak można spędzić czas w tym okresie. Ja mieszkam poza przestrzenią miejską, więc mam trochę łatwiej z wychodzeniem na spacery. W domu jednak też jest co robić. Czytam książki, ćwiczę angielski i spędzam czas z rodziną. Jest to też taka chwila na trochę przemyśleń – kończy menedżer Car Gwarant Startu.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Kontuzje na pozycji U24 w Texom Stali. Kto będzie gotowy na mecz ligowy?
Żużel. Norbert Krakowiak: Drużyna stanęła na wysokości zadania. Znalazłem przyczynę swojej niedyspozycji
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!