Treningi Car Gwarant Startu inne niż dotychczas? „Będą bardziej nastawione na rywalizację”

Rafael Wojciechowski (z lewej) FOT. MATEUSZ DZIERWA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sezon 2020 przejdzie do historii jako ten z najdłuższym okresem przygotowawczym. Ze względu na pandemię koronawirusa część pierwszoligowych zawodników wyjedzie na tory dopiero w czerwcu. Niewykluczone, że przez obowiązujące przepisy sanitarne, szkoleniowcy zmienią formę treningów.

Datą, którą większość fanów klubów eWinner 1. Ligi ma zaznaczoną na czerwono jest 11 lipca. To właśnie na ten dzień planowana jest inauguracja rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi. Wciąż nie wiemy jednak, kiedy dokładnie zawodnicy będą mogli wyjechać na tor i przygotować się do pierwszych zawodów. Nie zanosi się na to, że zespoły dostaną zezwolenie na organizację meczów sparingowych.

– Wszystko wyjdzie w praniu, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Nie ma co ukrywać, że ten okres przygotowawczy nam się przedłużył i te treningi trzeba będzie modyfikować. Na razie wiemy, że nie ma co za bardzo liczyć na mecze sparingowe. Nasze treningi na torze będą więc bardziej nastawione na rywalizacje – mówi nam Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno.

– To będzie nowość, bo my w Gnieźnie raczej za bardzo takich treningów nie stosowaliśmy. Zawsze bardziej nastawialiśmy się na to, żeby zawodnicy wyczuli nasz tor i dostosowali sprzęt. Teraz trzeba będzie dać im porywalizować, pojeździć bardziej w kontakcie – dodaje.

Kwestią otwartą wciąż pozostaje to, czy eWinner 1. Liga odbędzie się w klasycznym formacie, z fazą play-off. Bardzo możliwe, że w celu ograniczenia kosztów, rozgrywki zostaną zakończone po rundzie zasadniczej. Czy może to spowodować, że część zespołów nie zdąży osiągnąć najwyższej formy, którą zazwyczaj szykuje się pod decydującą część rozgrywek?

– Forma została zbudowana na cały sezon. Teraz trudno powiedzieć, jak to będzie wyglądać, jeśli nie będzie play-offów. Kto lepiej przystosuje się do nowego formatu, ten wygra. Ja mam kilka pomysłów jak to zrobić, by dobrze tę drużynę przygotować – kończy opiekun gnieźnian.

BARTOSZ RABENDA