Reprezentacja Polski zwyciężyła w finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów, które w piątek odbyły się na torze w angielskim Manchesterze. Najskuteczniejszym zawodnikiem Biało-Czerwonych był Bartosz Smektała, który w pięciu wyścigach przywiózł 13 punktów. Było to już dwunaste w historii złoto Polaków w DMŚJ, jednocześnie szósty triumf z rzędu.
Trener Rafał Dobrucki postawił na ten sam skład, który w Daugavpils wywalczył awans do finału. I tym razem piątka, a właściwie czwórka – bo Michał Gruchalski nie miał okazji wyjechać na tor – znów go nie zawiodła. Zgodnie ze wcześniejszymi przewidywaniami, najgroźniejszym rywalem byli Brytyjczycy, wśród których prym wiódł Robert Lambert. Kapitan Wielkiej Brytanii przywiózł w piątek 20 punktów, przegrywając jedynie z Bartoszem Smektałą, zresztą w premierowej tego dnia gonitwie. Później był już nieuchwytny.
Właśnie Smektała radził sobie w Manchesterze najlepiej z Polaków. Po czterech seriach miał na swoim koncie komplet, a w ostatnim swoim wyścigu dołożył jedno „oczko”. Nikt się za ten punkt gniewał nie będzie, wszak chwilę wcześniej Polacy zapewnili sobie szósty z rzędu tytuł mistrzowski. Przypieczętował go ten, który był bezbłędny w półfinale – kapitan reprezentacji – Dominik Kubera.
Podopieczni Rafała Dobruckiego prowadzili właściwie od samego początku, a pojedyncze wpadki Wiktora Lamparta nie miały większego wpływu na wynik rywalizacji. Choć trzeba przyznać, że Anglicy robili wszystko, by zbliżyć się do Biało-Czerwonych, a walka, jaką Smektała stoczył z Danem Bewleyem w biegu 12. była ozdobą polskiego wieczoru w Manchesterze. We dwójkę ciężko jednak włączyć się do walki o złoto.
Niespodzianki więc nie było – Polska zasłużenie wywalczyła dwunasty tytuł Drużynowych Mistrzów Świata Juniorów, szósty z rzędu, a po raz pierwszy stało się to na Wyspach Brytyjskich.
Finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów:
- Polska 41: Drabik 11 (3,3,2,2,1), Kubera 12 (3,2,2,3,2), Lampart 5 (0,3,2,0,0), Smektała 13 (3,3,3,3,1), Gruchalski NS
- Wielka Brytania 33: Lambert 20 (2,3,6,3,3,3), Bewley 11 (3,1,2,3,1,1), Kemp 2 (1,0,1,-,0), Bickley 0 (0,0,-,w,-), Flint 0 (0)
- Dania 31: Jakobsen 8 (2,1,1,2,d,2), P.Hansen 6 (2,1,0,-,3), M.Hansen 11 (1,1,3,2,2,2), Jeppesen 6 (1,2,1,-,2), Soerensen NS
- Australia 21: Lidsey 12 (2,2,0,4,1,3), Stewart 5 (0,2,0,0,3), Gilmore 1 (1,u,0,-,-), Thomson 2 (0,0,1,-,1), Cook 1 (1,0)
Bieg po biegu:
- Smektała, Lambert, Jeppesen, Stewart
- Bewley, Lidsey, M.Hansen, Lampart
- Drabik, P.Hansen, Gilmore, Bickley
- Kubera, Jakobsen, Kemp, Thomson
- Drabik, Jeppesen, Bewley, Thomson
- Lambert, Kubera, M.Hansen, Gilmore (u4)
- Smektała, Lidsey, P.Hansen, Kemp
- Lampart, Stewart, Jakobsen, Bickley
- Lambert (6), Kubera, Jeppesen, Lidsey
- M.Hansen, Drabik, Kemp, Stewart
- Lambert, Lampart, Thomson, P.Hansen
- Smektała, Bewley, Jakobsen, Gilmore
- Smektała, M.Hansen, Cook, Bickley (w)
- Bewley, Lidsey (4), Jakobsen (2), Lampart
- Kubera, M.Hansen, Bewley, Stewart
- Lambert, Drabik, Lidsey, Jakobsen (d4)
- P.Hansen, Kubera, Thomson, Flint
- Stewart, M.Hansen, Smektała, Kemp
- Lidsey, Jeppesen, Bewley, Lampart
- Lambert, Jakobsen, Drabik, Cook
Żużel. Wrócił na tor fatalnej kontuzji i trzech latach przerwy. Żużel wielką miłością Ukraińca
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Żużel. Harcerz Knudsen i Śledź w Złotym Kasku. 30 lat od słynnego biegu (VIDEO)
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…