FOT. SPEEDWAY GRAND PRIX
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po 14 latach działalności w żużlu Torben Olsen postanowił poszukać nowych wyzwań. Duńczyk przestał być dyrektorem zarządzającym firmy BSI, która organizuje najbardziej prestiżowe zawody na świecie. Co ciekawe, poszedł podobną drogą, co jego poprzednik Paul Bellamy – z żużla trafił do rallycrossu.

Informacja ta nie może napawać optymizmem. Dlaczego? Bo świadczy o braku pomysłów BSI na speedway. O tym, że widoki na przyszłość są po prostu lepsze w innych dyscyplinach motorowych.

–  Wspaniale jest obserwować to, jak wielkim wsparciem kibiców cieszy się cykl Grand Prix oraz nasza decyzja o powrocie do Wrocławia. Wyprzedanie wszystkich miejsc siedzących w tak krótkim czasie (26 godzin – przyp. red.) jest absolutnie niesamowitym wydarzeniem. To zdecydowanie najszybsza sprzedaż w historii tego sportu! Już nie mogę doczekać się sierpnia i wspaniałej atmosfery na wrocławskim stadionie – powiedział Olsen w grudniu 2018 roku.

Syn legendarnego Ole postanowił nie czekać do sierpnia. Pojawiła się szansa, więc czmychnął do rallycrossu. Nic dziwnego, skoro BSI/IMG jest obiektem ataków z wielu różnych stron, a o kryzysie w samej organizacji niech świadczy choćby brak umowy w związku z turniejem Grand Prix w Australii.

Jakie plany ma BSI? Myśli nad pozyskaniem kogoś z zewnątrz. Kogoś ze świeższym spojrzeniem na przyszłość Grand Prix. Tylko, czy akurat szukanie dyrektora zarządzającego przez internet jest najlepszym pomysłem? Bardziej zakrawa to na niski poziom profesjonalizmu.

BSI/IMG jeszcze przez trzy sezony ma prawa do Grand Prix. Co później? Coraz głośniej mówi się, że do walki o przejęcie cyklu stanie toruńska firma One Sport, organizująca Indywidualne Mistrzostwa Europy SEC oraz Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów.

M.in. o planach firmy One Sport porozmawialiśmy niedawno z jej szefem Karolem Lejmanem. Wywiad w najbliższych dniach ukaże się na naszych łamach.

JACEK HAFKA