Od wielu lat okres transferowy w sporcie żużlowym tak naprawdę niewiele znaczy. Zawodnicy „dogadują” się ze swoimi nowymi pracodawcami zdecydowanie wcześniej. O opinię na temat okienka transferowego oraz jawności kontraktów zapytaliśmy legendę światowego żużla, Tomasza Golloba.
– Na to pytanie niech odpowiadają osoby, które układają obowiązujący regulamin. Wydaje mi się jednakże, że część tych przepisów musi być zmieniona po to, żeby rynek był otwarty i wolny, a nie fikcyjnie zamknięty – mówi były indywidualny mistrz świata.
W kwestii tego, czy zarobki żużlowców wynikające z klubowych kontraktów powinny być jawne, jak chociażby w piłce nożnej, Tomasz Gollob nie udziela bezpośredniej odpowiedzi. Zwraca jednak uwagę na pewien fakt.
– Zostawię tę kwestię bez odpowiedzi. Warto na jedno zwrócić uwagę. Dzisiaj życie w ogóle stało się otwarte. Każdy o każdym sporo wie, więc to nie jest tak naprawdę tajemnica, kto ma jaki kontrakt i ile zarabia. Sportowcy podpisują wielomilionowe kontrakty i o tym się mówi. Cały sportowy świat jest obecnie na tym oparty. Bez finansów nic nie zrobimy, nie kupimy nawet chleba, więc to są rzeczy normalne i na nikim moim zdaniem nie powinno to robić wrażenia – kontynuuje Tomasz Gollob.
Zwycięzca pierwszego turnieju Grand Prix z 1995 roku przyznaje też, że obecnie już nie jest ważny fakt „pochodzenia” żużlowców. Liczne ruchy transferowe absolutnie go nie dziwią.
– W dzisiejszych czasach już nie jest ważne to, czy zawodnik wywodzi się z danego miasta. Teraz przywiązuje się wagę do tego, czy potrafi on jechać i wygrywać. Każdy klub, co zrozumiałe, korzysta z tych zawodników, których uważa za takich, którzy pomogą drużynie osiągnąć założony wynik. Osobiście uważam, że biorąc pod uwagę aktualny stan rzeczy, cztery czy pięć lat zawodnika spędzone w jednym klubie to jest taki odpowiedni okres – podsumowuje żużlowy multimedalista.
Żużel. Ciekawa akcja w Krośnie. Na stadionie rozdano specjalne czapeczki
Żużel. Kontuzje na pozycji U24 w Texom Stali. Kto będzie gotowy na mecz ligowy?
Żużel. Norbert Krakowiak: Drużyna stanęła na wysokości zadania. Znalazłem przyczynę swojej niedyspozycji
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka