Choć niektórzy prorokowali już, że Tobiasza Musielaka możemy nie zobaczyć w tym sezonie na torze, to zawodnik Orła Łódź wrócił do ścigania i, jak mówi, czuje się świetnie.
Tobiasz Musielak doznał kontuzji w meczu Orła z Unią Tarnów 16 czerwca. – Zerwane więzadła krzyżowe i naderwanie drugiego stopnia pobocznych piszczelowych oraz złamana główka kości strzałkowej… Brzmi średnio, powiem nawet, że dość poważnie – przyznaje dzisiaj zawodnik. Jednak 18 lipca wychowanek Unii Leszno pojechał już w meczu Premiership. – Podczas jazdy ani trochę nie przeszkadza mi to, co mi dolegało – mówi dzisiaj. – Czuję się dobrze, nawet nie odczułem zbytnio 4-tygodniowej przerwy – dodaje.
Każdy żużlowiec po kontuzji chce jak najszybciej wrócić na tor, jednak czasami takie szybkie powroty nie są dobrym pomysłem. – Czy się obawiałem? Raczej nie mogłem się doczekać – śmieje się Musielak. – Dla każdego żużlowca przerwa w startach to strata czasu, nerwów i stres, kiedy dokładnie wróci się na tor. Ja ciężko pracowałem, żeby wrócić szybko – przyznaje.
Jak już wspomniał zawodnik, podczas jazdy uraz w ogóle mu nie przeszkadza, ale to nie znaczy, że można o nim całkowicie zapomnieć. – Odczuwam dyskomfort jeszcze w nocy budzę się czasami z bólem, ale codziennie wykonuję ćwiczenia rehabilitacyjne, więc jakby nie daję odpocząć nodze i dlatego te bóle – wyjaśnia.
Tobiasz Musielak nie ukrywa, że zaraz po wypadku sam nie do końca wierzył, że uda mu się tak szybko wrócić. – Doktor Bartek Kacprzak powiedział mi, że za dwa tygodnie wsiądę na motocykl i będę jeździł – wspomina żużlowiec. – Dzień po wypadku, kiedy byłem cały obolały i z gipsem na nodze, te słowa były dla mnie dość górnolotne, jednak z każdym dniem w klinice „Ortomed Sport”, która jest jakieś 600 metrów od stadionu Orła, nabierałem coraz to większego przekonania, że „doki” miał rację. Dwa tygodnie po wypadku mógłbym spokojnie jeździć, ale w Polsce mamy przecież przerwę w ligowych startach, więc zostałem kolejny tydzień w Łodzi i popracowaliśmy jeszcze nad kolanem. Dzisiaj mówię, że jestem zdrowy. Oczywiście moje kolano wymaga rekonstrukcji i już teraz wiem, że wykonam ją tylko i wyłącznie u doktora Bartka Kacprzaka, ale na ten moment trwa sezon. Potrzebuję dużo startów, aby nadrobić stracony czas – podsumowuje Tobiasz Musielak.
MICHAŁ CZAJKA
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)