W najbliższy weekend w Berlinie odbędą się kolejne rundy indywidualnych mistrzostw świata w żużlu na lodzie. Decyzją FIM dziką kartę na te zawody otrzymał znany głównie z torów klasycznych – Tobias Busch.
– Jest to dla mnie ogromna niespodzianka. Czasami, owszem, próbuję swoich sił w zawodach na lodzie, ale na start w Grand Prix kompletnie nie liczyłem. Decyzja FIM bardzo mnie cieszy. Do tej pory byłem co najwyżej zawodnikiem rezerwowym. Tym razem będę miał okazję ścigać się z najlepszymi zawodnikami w tej dyscyplinie, zastąpując Günthera Bauera. Już jutro razem z całym moim teamem wybieram się do Berlina, aby jak najlepiej przygotować się do zawodów w sobotę oraz niedzielę. Mam nadzieję, że moja obecność przyciągnie też trochę niemieckich kibiców, którzy interesują się żużlem klasycznym. To jest wielkie wydarzenie w mojej dotychczasowej karierze żużlowca – przekonuje Tobias Busch, który na polskich torach reprezentował między innymi barwy Startu Gniezno i Orła Łódź.
ŁUKASZ MALAKA
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi