Sobotni turniej 2019 Betard Wrocław FIM Speedway Grand Prix przysporzył kibicom wiele emocji. Nie było to jednak spowodowane tylko i wyłącznie bardzo dobrymi występami Polaków, ale również tym, że żużlowcy co chwilę prezentowali fantastyczne akcje na trasie i tasowali się w większości biegów. Z toru przygotowanego na Stadionie Olimpijskim wyraźnie zadowoleni byli także zawodnicy, którzy po ostatnim wyścigu nie kryli radości z jazdy na wrocławskim owalu.
Najwięcej powodów do szczęścia po finałowym biegu miał zdecydowanie Bartosz Zmarzlik. 24-latek nie tylko triumfował we wrocławskiej rundzie IMŚ, ale także objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu. Zawodnik truly.work Stali Gorzów potwierdził, że jazda na Stadionie Olimpijskim była dla niego przyjemnością.
– Szczerze, to ja nie pamiętam takiego Grand Prix. Nawet jak za dzieciaka oglądałem turnieje, to tylu mijanek nie było. Oglądałem pierwszy bieg i powiedziałem sobie „O ja! Co tu się będzie działo?!”. Zawodnicy, którzy jechali pierwsi, nagle jechali ostatni. Ci, którzy byli ostatni, nagle jechali pierwsi. Fajne to było – komentował z uśmiechem na ustach Zmarzlik.
Oprócz Zmarzlika, świetne widowisko w stolicy Dolnego Śląska stworzył Janusz Kołodziej. Kibicom na pewno zapadnie w pamięć kapitalny pojedynek „Koldiego” z Maciejem Janowskim w biegu półfinałowym.
– Pod względem widowiska to była rewelacja. Mam nadzieję, że kibicom też się te dzisiejsze zawody podobały. O to chyba chodzi w tym żużlu, żeby coś się działo, a nie żebyśmy jeździli jeden za drugim – mówił zawodnik, który był bardzo blisko podium w sobotnim turnieju.
Jak się okazuje, zadowoleni z toru we Wrocławiu byli również żużlowcy, dla których zawody nie potoczyły się najlepiej. Artiom Łaguta zdobył w turnieju siedem punktów i, przez mniejszą liczbę wygranych wyścigów, przegrał rywalizację o półfinał z Antonio Lindbaeckiem.
– Było dzisiaj bardzo dużo ścigania. Jakby tak było co rundę, to byłoby naprawdę fajnie. Na niektórych stadionach mamy tylko start, pierwszy łuk i nic więcej. Jakby wszystkie tory były takie jak ten, to mielibyśmy nie tylko więcej ścigania, ale też więcej kibiców na trybunach i przed telewizorami. – ocenił młodszy z braci Łagutów.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Żużel. Harcerz Knudsen i Śledź w Złotym Kasku. 30 lat od słynnego biegu (VIDEO)
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…
Żużel. Zawodnicy zbulwersowani po meczu ligi duńskiej. „po raz kolejny nasze bezpieczeństwo zostało odsunięte na bok”