Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeszcze niedawno Tomasz Gollob mówił w telewizyjnym wywiadzie, oceniając truly.work Stal Gorzów, o „Kildemandzie i tym drugim koledze.” Ten drugi kolega w jeden wieczór zapracował sobie właśnie na nazwisko. Świetnie się oglądało to jego ślizganie. Thomsen bohater. Truly?!

Mamy swoje igrzyska. I mamy odkrycie. W pierwszej kolejce PGE Ekstraligi Anders Thomsen stał się wartością dodaną całej PGE Ekstraligi. W dwie godziny zmienił nieco układ sił, choć – ochłońmy – na razie to żaden dominator jeszcze, lecz bohater minionego wieczoru. Potrzebował ledwie jednego wyścigu, by odnaleźć w Częstochowie niesamowitą prędkość. Młodzież by powiedziała, że był zaje… szybki. Szybszy od Zmarzlika, z którym w 2015 roku rywalizował o tytuł IMŚJ. Złoto wziął wówczas Polak i, nie czekając na pożegnanie z kategorią młodzieżowca, ruszył w wielki świat, by już rok później przenieść się na pudło cyklu Grand Prix. Duńczyk natomiast, któremu przypadło srebro, nieco zaśniedział. Nie trafił do elity, lecz do poczekalni. Nie wsiadł do windy ze Zmarzlikiem, lecz musiał iść schodami, naokoło. Śladem Jasona Doyle’a.

Kiedy jesienią 2016 roku Zmarzlik sięgał po brąz IMŚ, Thomsen zmagał się z jedną z najbardziej… krępujących kontuzji. Mianowicie podczas rybnickiej rundy Speedway European Championship złamał obie ręce. Z pewnością świetnie wiecie, co mam na myśli. A jeśli nie, to zwizualizujcie sobie każdy Wasz dzień. Przejedźcie punkt po punkcie listę czynności, które człowiek musi przy sobie wykonać, jeśli nie sam, to z czyjąś pomocą. Cena pasji, a czasem też sukcesu. 

Krajobraz po Rybniku. Uwagę zwraca złamanie z przemieszczeniem lewego nadgarstka.

Kapitalnie się patrzyło na wyjątkowo szybkie ślizganie Thomsena pod Jasną Górą. Z tą charakterystycznie zadartą lewą stopą przypomina nieco Janusza Kołodzieja, Jakuba Jamroga czy Norberta Kościucha – niepotrzebne skreślić, wedle uznania.

Czy to odkrycie Gorzowa? Owszem, choć my wszyscy, kibice, mamy prawo uzurpować sobie do niego prawo. Bo gość zrobił wczoraj dobrze nie tylko swojemu nowemu klubowi, lecz całej lidze. A teraz lód na głowę i trzymajmy kciuki, by potwierdzał dyspozycję. By podobną prędkość potrafił również budować u siebie i na innych torach. Bo to żużel – studium dziwnych zachowań i przypadków.

WOJCIECH KOERBER

Anders Thomsen prywatnie – miłośnik wędkarstwa i łowiectwa.

One Thought on Thomsen. Bohater z nazwiskiem i niezwykle krępującą kontuzją
    Janek
    6 Apr 2019
     2:24pm

    Myślę że każdy to choć trochę interesował się zuzlem ostatnie dwa sezony wiedział że Thomsena stać pokonać każdego, ja obserwowałem go przez około dwa lata, osobiście jestem kibicem Wybrzeża Gdańsk, więc wiedziałem kim jest Thomsen, ale jak Gollob mówi na niego 'no name’ to już na starcie Tomek traci wiarygodność eksperta.

Skomentuj

One Thought on Thomsen. Bohater z nazwiskiem i niezwykle krępującą kontuzją
    Janek
    6 Apr 2019
     2:24pm

    Myślę że każdy to choć trochę interesował się zuzlem ostatnie dwa sezony wiedział że Thomsena stać pokonać każdego, ja obserwowałem go przez około dwa lata, osobiście jestem kibicem Wybrzeża Gdańsk, więc wiedziałem kim jest Thomsen, ale jak Gollob mówi na niego 'no name’ to już na starcie Tomek traci wiarygodność eksperta.

Skomentuj