Bartosz Zmarzlik. Foto: Radek Kalina/ Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Podczas rewanżowego meczu półfinałowego pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów Wlkp. a Betard Spartą Wrocław odbyły się kolejne testy systemu telemetrii w PGE Ekstralidze. Dzięki nim dowiedzieliśmy się, jaką średnią prędkość osiągali zawodnicy i kto był zdecydowanie najszybszy.

– Nasz system będzie mierzył czas, prędkość, prędkość odcinkową, czas reakcji zawodnika na starcie po zwolnieniu taśmy startowej (bez oceny „czołgania” się zawodnika na starcie), dystans zawodnika, trajektorię jazdy po torze, prędkość maksymalną, średnią i wiele innych – mówił nam przed sezonem prezes Ekstraligi, Wojciech Stępniewski. Jeśli system ten będzie wprowadzony, kibice będą mogli na bieżąco analizować jazdę zawodników na torze.

Podczas biegów zmierzono prędkość zawodników w Gorzowie. Jak podał spiker zawodów, najszybszy był Bartosz Zmarzlik, który osiągnął prędkość… 122 kilometrów na godzinę! Średnio zawodnicy jeździli już trochę „wolniej” – ok. 91 km/h.

Okazja do wyrównania czy poprawienia tych osiągnięć już w piątek, 9 października o godzinie 20:30. Tego dnia Moje Bermudy Stal Gorzów podejmie Fogo Unię Leszno w wielkim finale PGE Ekstraligi.