fot. Hubert Hurkacz Instagram
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tym razem się nie udało. Hubert Hurkacz przegrał w finale turnieju w Montrealu z Pablo Carreno Bustą 1:2. To jego pierwsza porażka w finale turnieju rangi ATP.

 

Po zwycięstwie w półfinale nad Casperem Ruudem, nasz reprezentant zmierzył się w decydującym meczu z 23 w rankingu ATP Hiszpanem Pablo Carreno Bustą. Niestety, nie udało mu się wywiązać z roli faworyta.

Polak już w pierwszym secie udowodnił, że jednym z jego największych atutów pozostaje mocny, precyzyjny serwis, dzięki któremu wygrywał własne podania. Decydujący moment miał miejsce przy stanie 3:2, kiedy to zdołał przełamać rywala. Prowadzenia nie oddał już do końca i ostatecznie zwyciężył 6:3.

Drugi set rozpoczął się źle dla naszego tenisisty, który po pierwszych trzech podaniach przegrywał 0:3 i musiał gonić wynik. Mimo, iż utrzymywał własne podanie, nie zdołał powrotnie przełamać Hiszpana i musiał uznać jego wyższość 3:6. Trzeba oddać rywalowi, że grał niezwykle dynamicznie i imponował efektownymi winnerami.

Na początku trzeciego seta Polak wygrywał akcje praktycznie tylko w sytuacji, gdy trafiał pierwszym serwisem. W wymianach brylował Pablo Carreno Busta i w efekcie przy stanie 1:1 przełamał naszego reprezentanta. To okazało się kluczowe, bowiem Hiszpan grał do końca jak z nut i ponownie zwyciężył 6:3, zapewniając sobie triumf w całym turnieju.

Tym samym Hubert Hurkacz nie wykorzystał szansy, by awansować na 8 lokatę w rankingu ATP. Polak pozostał na 10 miejscu.

Jordan Tomczyk