Tym razem się nie udało. Hubert Hurkacz przegrał w finale turnieju w Montrealu z Pablo Carreno Bustą 1:2. To jego pierwsza porażka w finale turnieju rangi ATP.
Po zwycięstwie w półfinale nad Casperem Ruudem, nasz reprezentant zmierzył się w decydującym meczu z 23 w rankingu ATP Hiszpanem Pablo Carreno Bustą. Niestety, nie udało mu się wywiązać z roli faworyta.
Polak już w pierwszym secie udowodnił, że jednym z jego największych atutów pozostaje mocny, precyzyjny serwis, dzięki któremu wygrywał własne podania. Decydujący moment miał miejsce przy stanie 3:2, kiedy to zdołał przełamać rywala. Prowadzenia nie oddał już do końca i ostatecznie zwyciężył 6:3.
Drugi set rozpoczął się źle dla naszego tenisisty, który po pierwszych trzech podaniach przegrywał 0:3 i musiał gonić wynik. Mimo, iż utrzymywał własne podanie, nie zdołał powrotnie przełamać Hiszpana i musiał uznać jego wyższość 3:6. Trzeba oddać rywalowi, że grał niezwykle dynamicznie i imponował efektownymi winnerami.
Na początku trzeciego seta Polak wygrywał akcje praktycznie tylko w sytuacji, gdy trafiał pierwszym serwisem. W wymianach brylował Pablo Carreno Busta i w efekcie przy stanie 1:1 przełamał naszego reprezentanta. To okazało się kluczowe, bowiem Hiszpan grał do końca jak z nut i ponownie zwyciężył 6:3, zapewniając sobie triumf w całym turnieju.
Tym samym Hubert Hurkacz nie wykorzystał szansy, by awansować na 8 lokatę w rankingu ATP. Polak pozostał na 10 miejscu.
Jordan Tomczyk
Żużel. Fajfer nie myślał o zmianie klubu. Spędzi tam piąty sezon
Żużel. Wielki dzień bydgoskiego talentu. Stanął u boku Zmarzlika
Żużel. Dlaczego Woryna nie dostał powołania? Dobrucki tłumaczy
Żużel. Mecze Stali dla bogaczy, na Spartę w promocyjnej cenie! (RANKING KARNETÓW)
Żużel. Widziane zza Odry. O wejściu podatku żużlowego i nabranych (FELIETON)
Żużel. Nietypowy podarunek! Gorzowski szpadel na licytacji!