Z prawej Piotr Świst.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niemiecki Wolfe Wittstock w przyszłym sezonie zadebiutuje w rozgrywkach polskiej 2. Ligi Żużlowej. Skład ekipy prezentuje się na tle innych zespołów interesująco. Atutem drużyny, zdaniem włodarza klubu, ma być osoba trenera, którym zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami został Piotr Świst. 

– Piotr to był nasz bardzo przemyślany wybór. Mieliśmy jako zespół kilka innych opcji, ale ostatecznie postawiliśmy na Piotra Śwista. Czemu? Bo to bardzo doświadczony, były żużlowiec, którego rady będą bardzo pomocne dla młodych zawodników. Kolejny argument to fakt, że Piotr bardzo dobrze zna się na kwestii dopasowań do toru i tu też liczymy na jego pomoc. To osoba doskonale znająca żużel w każdym wymiarze, tego nikomu tłumaczyć nie trzeba. Osobiście bardzo go cenię, doskonale się znamy  i liczę, że nasza współpraca będzie układała się bardzo dobrze. Piotr w naszych szeregach to na pewno spory atut – mówi nam właściciel klubu Frank Mauer. 

Piotr Świst w ostatnich latach aktywnie współpracował jako komentator z Polsatem Sport. W Wittstock jednak nie obawiają się, że terminy zobowiązań gorzowianina mogą ze sobą kolidować.

– Tak naprawdę tego tematu nie poruszaliśmy. Nie wiem nawet, mieszkając w Niemczech, kto będzie miał prawa do pokazywania I ligi i czy Piotr będzie komentował dla kogoś zawody. Jeśli nawet tak się stanie, to na pewno Piotr pogodzi jedno z drugim – kontynuuje Frank Mauer. 

Szef klubu nie ukrywa, że debiutancki sezon w polskiej lidze to będzie nauka i jeszcze raz nauka dla całego zespołu, zarówno pod kątem sportowym jak i organizacyjnym. – Nie będę mówił, że stawiamy sobie jakieś cele sportowe. Dla nas najważniejsze jest to, aby niemieccy zawodnicy mieli okazję do startów i aby budować się organizacyjnie. Pierwszy sezon traktujemy jako poligon doświadczalny. Jeśli nam to wyjdzie, w latach następnych być może będziemy stawiali sobie wyższe cele – podkreśla Mauer.

Po latach przerwy w zawodach ligowych, jako Wilk, ma wystąpić Marcin Sekula, który już kiedyś ścigał się na torze w Wittstock. 

– Marcin na pewno nie zapomniał jak się jeździ i fajnie, że jest w naszej kadrze. Mam nadzieję, że sprawy zawodowe i życie prywatne tak sobie Marcin ułoży, że znów będziemy mogli cieszyć się jego jazdą na torze – kończy Frank Mauer.