Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Czekamy na sprawiedliwą i dobrą decyzję komisji. Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że zasiadają w niej sami fachowcy – mówi po przerwanym meczu Moje Bermudy Stal Gorzów – Eltrox Włókniarz Częstochowa prezes tych drugich Michał Świącik. Zapowiada też, że piątkowe wydarzenia i wypowiedzi Marka Grzyba nie zaburzają relacji z prezesem Stali.

Piątkowe hitowe starcie Stali z Włókniarzem zostało przerwane zaraz po zakończeniu 10. wyścigu. Ważnym aspektem jest fakt, że to gospodarze wówczas prowadzili 32:28. Przez pożar jednej z rozdzielni na części obiektu zabrakło prądu – nie było go m.in. na pulpicie sędziowskim, również z band zeszło powietrze. Warto zaznaczyć, że nie była to główna rozdzielnia, jak podają niektórzy – przy awarii tej głównej nie byłoby prądu na całym obiekcie. Dziwi więc fakt, że przez utratę jednego z pionów napięcia przerywa się całe zawody i dyskutuje o zaliczeniu wyniku meczu.

– Nikt się nie spodziewał takiego zdarzenia. Szkoda, że ten mecz został przerwany, bo nasi zawodnicy zaczęli się już spasowywać z torem, a trzeba przyznać, że był on trudny do odczytania, i nagle taka niespodzianka. Nie akceptuję twierdzeń typu: „Stal była lepsza w tym dniu i wynik powinien zostać podtrzymany”, z prostego względu – mecz trwa 15 biegów. Jeżeli tak byśmy do tego podchodzili, to przecież tydzień temu w Rybniku Stal po 13. wyścigu prowadziła. Czy wygrała mecz? – pyta retorycznie Michał Świącik.

Zdarzenie, do którego doszło w piątek, mogło się przydarzyć tak naprawdę każdemu klubowi, który jest gospodarzem i organizatorem spotkania. Doskonale rozumie to sternik Lwów. – Przy organizacji meczu żyjemy wszyscy w stresie, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo szerokie przedsięwzięcie i różne rzeczy się mogą zdarzyć. Wiem, że takie rzeczy nie dzieją się z winy organizatora i każdy się boi, żeby coś takiego nie wydarzyło się u niego. Regulamin jest jednak nieubłagany i sędzia miał pełne prawo zasądzić na naszą korzyść walkower. Siłą wyższą zgodnie z wszelkimi normami, nawet ubezpieczeniowymi, są trąba powietrzna, powódź, piorun itd. Zrozumielibyśmy, gdyby w rozdzielnię lub w jej okolice uderzył piorun i od tego powstał pożar – zwraca uwagę Świącik.

Prezes Stali Gorzów Marek Grzyb po meczu stwierdził, że wynik meczu należy zaliczyć. Nic dziwnego, gorzowianie przecież prowadzili z liderem tabeli. Czy takie podejście zakończy przyjaźń pomiędzy oboma prezesami? – Nie. Marek Grzyb broni swojego klubu, a ja bronię swojego. Regulamin jest równy dla wszystkich i musimy się do niego stosować – przyznaje prezes Eltrox Włókniarza.

Sprawą przerwanego meczu zajmie się teraz Komisja Orzekająca Ligi. Scenariuszy jest kilka i tak naprawdę trudno w tej chwili dywagować, na który z nich zdecydują się jej członkowie. – Czekamy na sprawiedliwą i dobrą decyzję komisji. Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że zasiadają w niej sami fachowcy. Wiemy, co mówi regulamin, i wierzymy, że w imię sportu werdykt będzie słuszny. Zaakceptuję powtórkę meczu, ale trzeba też pamiętać, że nasz klub poniesie przy tym ogromne koszty. Jeżeli taka będzie decyzja, to będziemy musieli to przełknąć i jechać do Gorzowa ponownie – podkreśla Michał Świącik.

PAWEŁ ZELLER

6 komentarzy on Świącik o awarii w Gorzowie: Sędzia miał prawo zasądzić walkower
    guns3cky
    4 Jul 2020
     4:03pm

    5 biegów to nic…sytuacja meczowa przedstawiala wynik stykowy, włókniarze przegrywali już chyba 8 punktami ale dojechali i zaczeli wygrywac i sie zblizac. Sytuacja byla taka ze ten wynik mogl isc w druga strone, szczegolnie patrzac na rozpiske biegu 11, gdzie mozliwy byl scenariusz jazdy 2 gorzowskich juniorów. Dziwnym jest to ze zwarcie i spalenie sie rozdzielni następuje w przerwie zawodów. KOL, oraz wszyscy z ramienia Ekstraligi powinni we wczorajsyzm spotkaniu umiejjetnie zbierac dowody danej sytuacji, a nastepnie powinno sie podac werdykt. Nie mzna uznawac celowosci zdarzenia…nie mozna wieszac psow na gorzowianach, natomiast, takie sa zasady i sa one rowne dla kazdego osrodka, ze te jako organizatorzy odpowiadaja za sprawne przeprowadzanie zawodow i spelnianie licznych wymogow. Ogromny szacunek nalezy sie dla wlodarza częstochowskiego za podjescie do sytuacji i wyciagniecie dloni do gorzowian aby to spotkanie odjechac w sportowej walce na torze ponownie. Wedlug regulaminu spotkanie zuzlowe zatwierdza sie po 15 biegu i jego wynik jest wtedy kluczowy. Są sytuacje gdzie zalicza sie spotkanie po 8 chyba lub 10 biegu. Ale w tym wypadku jasno jest powiedziane o niesprzyjajacych warunkach, w mysl zasady myslimy tutaj o sytuacji pogodowej. Tor w gorzowie spelnial warunki do jazdy, natomiast wysiadlo oswietlenie. Organizatorem jest klub, ktory jest gospodarzem i to on musi zapewnic sprawnosc wszystkich szczegolow. Taka jest umowa i nalezy ja respektowac…kazdy kibic chcialby zobaczyc to spotkanie w odcinku calego spotkania. I na pewno i po kibicowsku i po sportowemu wypowiada sie włodarz częstochowski, natomiast włodarz gorzowski jednak w tym wypadku ma lekko mylne pojęcie i uważam że nie powinien wypowiadać się na temat zakończenia spotkania i jego uznainia po biegu 10….poniewaz moze sobie taka wypowiedzia strzelic w kolano, i jesli juz sa jakies niedociagniecia, z powodu nie rozegrania pelnych 15 biegow, to one leza tylko po stronie klubu gospodarza, nie ulega watpliwosci ze nie stworzono warunku aby sprawnie dokonczyc spotkanie, gzdie warunki torowe na to pozwalały .

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    4 Jul 2020
     4:19pm

    W tym samym czasie pisaliśmy posty, ja i @guns3cky – widzę to podobnie, ale coś od siebie dodam, jak to ja.
    Nic nie poradzę, ale wypowiedź pana Świącika, prezesa Częstochowskich „Medalików”, brzmi rozsądniej niż pana prezesa Grzyba ze Stali Gorzów. Już we wcześniejszych postach, poprzednich topików, wspomniałem o emocjach które towarzyszą wypowiedziom tych najbardziej zainteresowanych, choć nie wiem kto jest najbardziej zainteresowanym? Ja to jakoś tak myślę, że to KIBICE, tacy na kogo nikt nie zwraca uwagi – to tacy co wrzeszczą z trybun i tylko z nimi kłopoty, pomimo że kupują bilety na mecze, kiełbaski i piwko, szaliki i robią co mogą by zwrócić uwagę na klub. Tacy kibice … może są niepotrzebni i nie powinni mieć nic do gadania, ot takie szkodniki stadionowe? – KIBICE!!!
    Moje osobiste sympatie tu nawet nie wchodzą w grę, ponieważ jest mi obojętna wygrana a najchętniej bym zobaczył obie drużyny w … pierwszej lidze – alem sobie nagrabił!!!
    Obiektywnie to chyba walkower, ale jak ma być fair-play – powtórka meczu.

    Jednak tak dodam, od siebie, od Muchomorka. Pan Grzyb powinien wyluzować i zrozumieć sytuacje klubu, słaby jest, a ta awaria jakoś tak przyszła w sam … czas.

    BIG LEBOWSKI
    4 Jul 2020
     10:55pm

    Ten Świącik to jest łeb. Było prowadzić do tego czasu. Tak na serio. Chyba powtórka bylaby ok.? Chyba, że się mylę? Pzdr!

      R2R
      5 Jul 2020
       2:22am

      Łeb to byłby wtedy, jakby szczekał na lewo i prawo, że rząda walkowera. W obecnej chwili facet w jak najbardziej powściągliwy sposób daje do zrozumienia, że czeka na decyzję Komisji Orzekającej. Łeb i to nie tęgi w obecnej chwili, to jest Grzyb, ze swoimi apelami.

Skomentuj

6 komentarzy on Świącik o awarii w Gorzowie: Sędzia miał prawo zasądzić walkower
    guns3cky
    4 Jul 2020
     4:03pm

    5 biegów to nic…sytuacja meczowa przedstawiala wynik stykowy, włókniarze przegrywali już chyba 8 punktami ale dojechali i zaczeli wygrywac i sie zblizac. Sytuacja byla taka ze ten wynik mogl isc w druga strone, szczegolnie patrzac na rozpiske biegu 11, gdzie mozliwy byl scenariusz jazdy 2 gorzowskich juniorów. Dziwnym jest to ze zwarcie i spalenie sie rozdzielni następuje w przerwie zawodów. KOL, oraz wszyscy z ramienia Ekstraligi powinni we wczorajsyzm spotkaniu umiejjetnie zbierac dowody danej sytuacji, a nastepnie powinno sie podac werdykt. Nie mzna uznawac celowosci zdarzenia…nie mozna wieszac psow na gorzowianach, natomiast, takie sa zasady i sa one rowne dla kazdego osrodka, ze te jako organizatorzy odpowiadaja za sprawne przeprowadzanie zawodow i spelnianie licznych wymogow. Ogromny szacunek nalezy sie dla wlodarza częstochowskiego za podjescie do sytuacji i wyciagniecie dloni do gorzowian aby to spotkanie odjechac w sportowej walce na torze ponownie. Wedlug regulaminu spotkanie zuzlowe zatwierdza sie po 15 biegu i jego wynik jest wtedy kluczowy. Są sytuacje gdzie zalicza sie spotkanie po 8 chyba lub 10 biegu. Ale w tym wypadku jasno jest powiedziane o niesprzyjajacych warunkach, w mysl zasady myslimy tutaj o sytuacji pogodowej. Tor w gorzowie spelnial warunki do jazdy, natomiast wysiadlo oswietlenie. Organizatorem jest klub, ktory jest gospodarzem i to on musi zapewnic sprawnosc wszystkich szczegolow. Taka jest umowa i nalezy ja respektowac…kazdy kibic chcialby zobaczyc to spotkanie w odcinku calego spotkania. I na pewno i po kibicowsku i po sportowemu wypowiada sie włodarz częstochowski, natomiast włodarz gorzowski jednak w tym wypadku ma lekko mylne pojęcie i uważam że nie powinien wypowiadać się na temat zakończenia spotkania i jego uznainia po biegu 10….poniewaz moze sobie taka wypowiedzia strzelic w kolano, i jesli juz sa jakies niedociagniecia, z powodu nie rozegrania pelnych 15 biegow, to one leza tylko po stronie klubu gospodarza, nie ulega watpliwosci ze nie stworzono warunku aby sprawnie dokonczyc spotkanie, gzdie warunki torowe na to pozwalały .

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    4 Jul 2020
     4:19pm

    W tym samym czasie pisaliśmy posty, ja i @guns3cky – widzę to podobnie, ale coś od siebie dodam, jak to ja.
    Nic nie poradzę, ale wypowiedź pana Świącika, prezesa Częstochowskich „Medalików”, brzmi rozsądniej niż pana prezesa Grzyba ze Stali Gorzów. Już we wcześniejszych postach, poprzednich topików, wspomniałem o emocjach które towarzyszą wypowiedziom tych najbardziej zainteresowanych, choć nie wiem kto jest najbardziej zainteresowanym? Ja to jakoś tak myślę, że to KIBICE, tacy na kogo nikt nie zwraca uwagi – to tacy co wrzeszczą z trybun i tylko z nimi kłopoty, pomimo że kupują bilety na mecze, kiełbaski i piwko, szaliki i robią co mogą by zwrócić uwagę na klub. Tacy kibice … może są niepotrzebni i nie powinni mieć nic do gadania, ot takie szkodniki stadionowe? – KIBICE!!!
    Moje osobiste sympatie tu nawet nie wchodzą w grę, ponieważ jest mi obojętna wygrana a najchętniej bym zobaczył obie drużyny w … pierwszej lidze – alem sobie nagrabił!!!
    Obiektywnie to chyba walkower, ale jak ma być fair-play – powtórka meczu.

    Jednak tak dodam, od siebie, od Muchomorka. Pan Grzyb powinien wyluzować i zrozumieć sytuacje klubu, słaby jest, a ta awaria jakoś tak przyszła w sam … czas.

    BIG LEBOWSKI
    4 Jul 2020
     10:55pm

    Ten Świącik to jest łeb. Było prowadzić do tego czasu. Tak na serio. Chyba powtórka bylaby ok.? Chyba, że się mylę? Pzdr!

      R2R
      5 Jul 2020
       2:22am

      Łeb to byłby wtedy, jakby szczekał na lewo i prawo, że rząda walkowera. W obecnej chwili facet w jak najbardziej powściągliwy sposób daje do zrozumienia, że czeka na decyzję Komisji Orzekającej. Łeb i to nie tęgi w obecnej chwili, to jest Grzyb, ze swoimi apelami.

Skomentuj