Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Mirosław Dudek, znany w światku innowator technicznych rozwiązań, od lat czyni starania, aby jak najszerzej propagować rywalizację na silnikach dwuzaworowych. Ma to wyrównywać szanse zawodników oraz obniżać koszty uprawiania żużla. Obecnie testowany i ulepszany jest także jeden z jego pomysłów.

W zeszłym tygodniu, z inicjatywy znanego działacza Janusza Woźniaka (w przeszłości organizował turnieje indywidualne, m.in. o Puchar Lotto),  doszło w siedzibie Polskiego Związku Motorowego do spotkania prezesów Andrzeja Witkowskiego (honorowy), Michała Sikory (urzędujący) i Piotra Szymańskiego (szef GKSŻ) z Mirosławem Dudkiem oraz samym Woźniakiem. 

Omawiano kwestie imprez w nadchodzącym sezonie, które miałyby zostać odjechane właśnie na dwuzaworowych jawach. 

– Rozmawialiśmy o organizacji turniejów na silnikach dwuzaworowych, tak jak miało to miejsce w latach poprzednich. Spotkanie było pozytywne, a czy również efektywne, przekonamy się w najbliższej przyszłości. Mamy plan zorganizować w nadchodzącym sezonie testmecze czy zawody indywidualne, w których zawodnicy pojadą na silnikach jawy. Nie ukrywam, że w najbliższym czasie mamy wraz z Piotrem Szymańskim wybrać się do fabryki Jawy w Czechach, aby wspólnie rozmawiać o aspektach przyszłej współpracy – mówi nam Mirosław Dudek. 

Mirosław Dudek (na zdj. z prawej) w towarzystwie Marcela Gerharda

Podczas spotkania poruszono również temat osłon na przednie koło. To pomysł Janusza Woźniaka, a wykonawcą jest Mirosław Dudek. Mają one chronić szprychy przed uszkodzeniami powstałymi wskutek styczności z hakiem, czyli podnóżkiem.  

– O osłonach też dyskutowaliśmy, to prawda. Osłona jest opatentowana i cały czas udoskonalana. Na pewno przed sezonem 2020 będzie jeszcze testowana przez zawodników. Niewykluczone, że nasze spotkanie zaowocuje tym, że być może w jakimś najbliższym testmeczu polska reprezentacja pojedzie właśnie z taką osłoną na przednim kole w barwach biało-czerwonych. Co z naszego spotkania wyjdzie i czy w ogóle, pokaże przyszłość. Przebieg spotkania nastraja mnie optymistycznie – kończy Mirosław Dudek.