W poprzedni weekend reprezentacja Polski pokonała na torze w Rybniku ekipę Reszty Świata 58:32. Jednym z liderów biało-czerwonych był Bartosz Smektała, który zdobył jedenaście punktów i trzy bonusy.
Początkowo w sobotnim meczu towarzyskim reprezentacji Polski nie mieliśmy oglądać Bartosza Smektały, którego zabrakło w awizowanym zestawieniu. Jednak z powodu absencji Maksyma Drabika do składu wskoczył utalentowany leszczynianin. Zawodnik opowiedział o kulisach powołania na ten pojedynek.
– Chciałbym podziękować trenerowi Markowi Cieślakowi. Kiedy zobaczyłem, że nie ma mnie w awizowanym składzie, to było mi smutno. W tygodniu przed spotkaniem widziałem, że trener dzwoni do mnie i nawet nie zdążył zapytać, a już odpowiedziałem, że przyjadę – powiedział.
Tegoroczny sezon był niezwykle udany dla Bartosza Smektały. Młody leszczynianin zdobył kolejny złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Wraz z kolegami z MSC Brokstedt wygrał rozgrywki niemieckiej Bundesligi. Startował również w mistrzostwach Europy, gdzie zajął piątą lokatę premiowaną utrzymaniem w przyszłorocznym cyklu. W tym roku Smektała bronił tytułu indywidualnego mistrza świata juniorów. Ostatecznie Smyk zdobył srebrny medal cyklu IMŚJ, który został zdominowany przez polskich żużlowców.
– Sezon drużynowo był zdecydowanie lepszy niż indywidualnie. Tytuł wicemistrza świata juniorów jest dużym osiągnięciem. Jeśli jednak w zeszłym roku zdobyło się złoty medal, a w tym roku srebro, to pozostaje lekki niedosyt. Jednak jestem bardzo zadowolony, ponieważ tegoroczny cykl IMŚJ był bardzo wyrównany, a rywale postawili trudne warunki – ocenił.
Przypomnijmy, że kończący się sezon był dla Bartosza Smektały ostatnim w gronie juniorów. Zawodnik ogłosił już, że w przyszłym roku nadal będzie ścigał się w Fogo Unii Leszno, której jest wychowankiem.
DOMINIK NICZKE
Brawo Smyku. Pozdrowienia z OSP…:)
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”