W Lidze Narodów, która dla Polski jest najważniejszym sprawdzianem przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio, nie zagra trzech aktualnych mistrzów świata.
Z powodu pandemii tegoroczne rozgrywki Ligi Narodów zostaną rozegrane w nietypowej formule. Zamiast cyklu turniejów w całym świecie, drużyny polecą do Włoch, gdzie w ciągu niespełna miesiąca rozegrają po 15 meczów. Pomysł na imprezę wzięto z NBA, która kończyła ubiegłoroczny sezon w tzw. bańce. Wszystkie zespoły zostały zamknięte i grały w jednej hali. Światowa federacja siatkówki wybrała ofertę włoskiej firmy, dotąd zajmującej się organizacją Giro d’Italia. Uczestnicy zostaną skoszarowani w Rimini i tam też będą grać.
Polska, która dotąd tylko raz wygrała te rozgrywki, jest faworytem. Przypomnijmy, że w poprzednich (w 2019 roku) zajęła trzecie miejsce, mimo że w finałach wystąpiła w rezerwowym składzie. Teraz Vital Heynen zabiera wszystkich najlepszych. A wybierać ma z kogo, bo dziś bardzo dobrych zawodników mamy tylu, że jesteśmy w stanie wystawić nawet trzy równorzędne drużyny.
Selekcjoner musiał więc kilku kadrowiczów zostawić w kraju, ponieważ do Rimini może polecieć 18 graczy. Choć Heynen nie powiedział tego wprost, prawdopodobnie spośród nich wybierze 12-osobową reprezentację na igrzyska. Wszystko wskazuje więc, że szansę na zdobycie olimpijskiego medalu stracili trzej mistrzowie świata z 2018 roku.
O ile brak Artura Szalpuka, w Warnie i Turynie zawodnika podstawowej szóstki, nie jest niespodzianką, ponieważ znacznie obniżył poziom, bo już nieobecność Bartosza Kwolka jest sporym zaskoczeniem. Wśród przyjmujących konkurencja jest jednak ogromna, a do dotychczasowych reprezentantów dołączył rewelacyjny Kamil Semeniuk z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Tomasz Fornal, mistrz Polski z Jastrzębskim Węglem.
Odpadł też Konarski, najbardziej utytułowany z trójki odrzuconych, bo dwukrotny złoty medalista mundialu. W jego przypadku nie była to niespodzianka, gdyż rywale prezentowali się lepiej.
Z pozostałych odrzuconych zaskoczeniem jest postawienie na Marcina Janusza kosztem Marcina Komendy. Wydaje się jednak, że żaden z nich nie jest w stanie zagrozić Fabianowi Drzyzdze i Grzegorzowi Łomaczowi. Nie wolno jednak zapominać, że Heynen lubi zaskakiwać…
Reprezentacja Polski na Ligę Narodów (28 maja – 23 czerwca)
Rozgrywający: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia), Marcin Janusz (Trefl Gdańsk), Grzegorz Łomacz (PGE Skra Bełchatów).
Przyjmujący: Bartosz Bednorz (Zenit Kazań), Tomasz Fornal (Jastrzębski Węgiel), Michał Kubiak (Panasonic Panthers), Wilfredo Leon (Sir Safety Perugia), Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka (obaj ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).
Atakujący: Łukasz Kaczmarek (ZAKSA), Bartosz Kurek (Wolfdogs Nagoya), Maciej Muzaj (Perugia).
Środkowi: Mateusz Bieniek (PGE Skra Bełchatów), Karol Kłos (PGE Skra Bełchatów), Jakub Kochanowski (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Piotr Nowakowski (VERVA Warszawa Orlen Paliwa).
Libero: Damian Wojtaszek (VERVA Warszawa), Paweł Zatorski (ZAKSA).
MICHAŁ BINIEK
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”