Sebastian Świderski, nowy prezes PZPS Fot. Piotr Sumara/pzps.pl
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Aż 88 z 90 delegatów na zjazd Polskiego Związku Piłki Siatkowej zagłosowało za wyborem Sebastiana Świderskiego na nowego prezesa.

Wybory szefa polskiej siatkówki miały się odbyć rok temu, lecz zostały przełożone, tak jak w innych związkach, z powodu pandemii koronawirusa. W żadnej federacji, nawet piłkarskiej, nie było o nich tak głośno jak w siatkówce. Powodem była rywalizacja Ryszarda Czarneckiego, dotychczasowego wiceprezesa, z Sebastianem Świderskim. Ten pierwszy jeszcze kilka miesięcy temu był zdecydowanym faworytem, jednak im dłużej trwała kampania, tym jego szanse spadały. Mimo to jeszcze kilka dni przed zaczynającym się w poniedziałek zjazdem wynik był trudny do przewidzenia.

Tuż przed obradami wybuchła bomba: Czarnecki ogłosił, że rezygnuje z ubiegania się o stanowisko prezesa. Podobnie postąpili pozostali kandydaci, na czele z Jackiem Kasprzykiem, dotychczas stojącym na czele związku. W tej sytuacji wybór Świderskiego był formalnością, ale tak duże poparcie było zaskoczeniem, bo nikt nie zagłosował przeciw, a tylko dwie osoby się wstrzymały (jedną z nich był kandydat). Poparli go nawet przedstawiciele opozycji z kobiecej siatkówki.

44-letni Świderski był świetnym zawodnikiem. Z reprezentacją zdobył wicemistrzostwa świata w 206 roku, grał w Stilonie Gorzów, Mostostalu Kędzierzyn-Koźle (dziś ZAKSA), Perugii, Lube Banca Macerata i na zakończenie w ZAKSIE. W klubie z Kędzierzyna-Koźla był też trenerem, a sześć lat temu został jej prezesem. I jako szef osiągnął największy sukces, wygrywając w 2021 roku Ligę Mistrzów.

Jednym z najważniejszych zadań nowego prezesa będzie wybór trenerów reprezentacji: męskiej i kobiecej.