Nawet najlepszy polski klub siatkarski nie jest w stanie konkurować z czołowym włoskim. Dlatego Nikola Grbić zmienił Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle na Sir Safety Perugia.
Gdy w 2019 roku po zdobyciu dubletu, czyli mistrzostwa i Pucharu Polski, z ZAKSĄ niespodziewanie rozstał się Andrea Gardini, prezes klubu Sebastian Świderski niespodziewanie postawił na Grbicia. Dlaczego niespodziewanie? Bo słynny rozgrywający jako trener nie miał sukcesów. Zaczął pracę w Perugii, lecz po roku został zwolniony. Później przez trzy lata prowadził Calzedonię Werona, też bez spektakularnych efektów. Lepiej szło mu z reprezentacją Serbii (złoto i srebro w Lidze Światowej i brąz w mistrzostwach Europy), ale czwarte miejsce w mistrzostwach świata w 2018 roku uznano jednak w Serbii za rozczarowanie i 48-letni dziś selekcjoner został zwolniony.
W ZAKSIE nie dość, że zdobywał trofea, to jeszcze zawodnicy robili pod jego kierunkiem postępy. Rozwinął się Aleksander Śliwka, a Łukasz Kaczmarek czy wreszcie Kamil Semeniuk stali się gwiazdami. Po zwycięskim finale Ligi Mistrzów Grbić popłakał się ze wzruszenia, a z radości całował boisko.
Dzień później pojawiły się pierwsze sygnały, że może zmienić Kędzierzyn-Koźle na Perugię, choć pod koniec ubiegłego roku oficjalnie przedłużył kontrakt. W siatkówce oznacza to niewiele, ponieważ za zerwanie umowy rzadko nakładane są sankcje, zwłaszcza przy zmianie kraju. Tutaj jednak Gino Sirci, właściciel i główny sponsor wicemistrza Włoch, zadeklarował, że jest gotowy wykupić Grbicia. Prezes Perugii jest jednym z niewielu biznesmenów, którzy nie stracili, a wręcz zyskali na pandemii koronawirusa. Jego firma produkuje bowiem odzież ochronną. Targi między ZAKSĄ a Perugią trwały kilkanaście dni, aż Serb ogłosił, że odchodzi z Kędzierzyna-Koźla. Tłumaczył, że decyzję podjął krótko po wygraniu Ligi Mistrzów, a pytany o powód stwierdził, że robi to dla dobra rodziny. Zapewne dużą rolę odegrały pieniądze, bo Perugia to jeden z najbogatszych klubów w Europie. Wilfredo Leonowi płaci prawie milion euro, co w siatkówce jest rekordową sumą. Włoskie media ostatnio donoszą, że ekscentryk Sirci (mecze potrafi oglądać stojąc na stole) zdecydował się wykupić za kilkaset tysięcy euro z Trentino, finałowego rywala ZAKSY w LM, reprezentacyjnego rozgrywającego Simone Gianellego. W siatkówce takie transfery są bardzo rzadkie, a dotąd zdarzały się tylko w Rosji.
Jest też drugi powód takiej decyzji serbskiego szkoleniowca. Gdy Grbić był jeszcze zawodnikiem, dostał ofertę z PGE Skry Bełchatów. Mógł zarabiać więcej niż w Cuneo, jednak przyznał, że gra i możliwość mieszkania we Włoszech zamiast w małym polskim mieście są warte takiego wyrzeczenia. Leon, odchodząc z Zenitu Kazań, też dostał niższy kontrakt niż proponował mu ówczesny europejski hegemon. Na tym polega przewaga Włochów nad resztą europejskich rywali. Radzą sobie z tym Rosjanie, przepłacając innych nawet dwukrotnie.
Świderski, prezes ZAKSY, mimo 600 tys. euro zarobionych w Lidze Mistrzów, nie był w stanie przebić Perugii. Grbić zastąpi Vitala Heynena zwolnionego po przegraniu pierwszego finału mistrzostw kraju. Kto zastąpi Grbicia w Kędzierzynie-Koźlu? Na razie nie ma decyzji, a wśród kandydatów wymieniani są Argentyńczyk Marcelo Mendez, odnoszący sukcesy z brazylijską Sadą Cruzeiro Volley, Rumun Gheorghe Cretu. Prezes Świderski ma jednak „dobrą rękę” do trenerów, o czym świadczą ostatnie sukcesy klubu, więc może zaskoczyć innym kandydatem, tak jak to było z Grbiciem.
MICHAŁ BINIEK
[…] się odejść z PlusLigi mimo ważnej umowy. Pisaliśmy niedawno o Nikoli Grbiciu, który porzucił ZAKSĘ dla Perugii, decydując się samemu zapłacić część odszkodowania za zerwany kontrakt. Z drugiej strony, […]
Żużel. Drugi sezon serialu o żużlu już dostępny! Na kibiców czeka pięć odcinków pełnych emocji
Żużel. Przedsezonowe derby w najmocniejszym wydaniu! Apator i GKM pojadą w pełnych składach
Żużel. Dobry występ utalentowanego Ukraińca. Unia zwycięża sparing ze Spartą
Żużel. Wyjaśniła się przyszłość Unii! Trener mówi o składzie
Żużel. Złe wieści dla Byków przed startem ligi! Lider z urazem!
Żużel. Pięciu Polaków pojedzie dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Beniaminek z ciężkim zadaniem