Benjamin Toniutti (z prawej) i Stephen Boyer grają teraz w Lidze Narodów. W październiku zobaczymy ich w jednej drużynie PlusLigi Fot. volleyballworld.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Benjamin Toniutti, najlepszy rozgrywający PlusLigi i jeden z najlepszych n świecie, przechodzi z wicemistrza do mistrza Polski.

Kiedyś w PlusLidze mówiło się, że kto ma Mariusza Wlazłego, ten ma mistrzostwo Polski. Następnie to miano przeszło na Toniuttiego, który tak prowadził grę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, że w sześciu sezonach spędzonych w drużynie, trzy razy zdobył z nią złoty medal. Tak naprawdę czterokrotnie wygrał rozgrywki, jednak w ubiegłym roku z powodu pandemii tytułu nie przyznano.

W 2018 roku kędzierzynianie przegrali finał z PGE Skrą Bełchatów, a w kwietniu niespodziewanie ulegli Jastrzębskiemu Węglowi. To ostatnie niepowodzenie powetowali sobie zwyciężając w Lidze Mistrzów, co w historii tych rozgrywek nie udało się wcześniej żadnemu polskiemu klubowi. Toniutti był kapitanem drużyny, a kiedy po wygranym finale ze wzruszenia leciały mu łzy, wiedział już, że był to jego ostatni występ w ZAKSIE.

Francuza nie skusiły kluby włoskie ani rosyjskie, w których płacą najwięcej, a Jastrzębski Węgiel. Pierwsza informacja o zmianie klubu przez Toniuttiego pojawiła się już na początku roku, a wtedy jeszcze przyszły mistrz Polski po prostu przebił ofertę ZAKSY. Według nieoficjalnych informacji, mistrz Europy na zarabiać ok. 380 tys. euro rocznie, co w Polsce jest kontraktem gwiazdorskim. Klubu z Kędzierzyna-Koźla na takie pieniądze nie było stać. Nowym pierwszym rozgrywającym będzie Marcin Janusz, sprowadzony z Trefla Gdańsk.

Toniutti zaś będzie liderem jastrzębskiego Dream Teamu. Mistrz Polski poszedł na całość w transferach, zmieniając większość kluczowych zawodników. Francuz zastąpi reprezentanta Niemiec Lukasa Kampę, zamiast Mohameda al Hachdaiego pierwszym atakującym został Francuz Stephen Boyer, zaś jego zmiennikiem będzie Czech Jan Hadrava, mistrz Włoch z tego roku. Obaj też są kadrowiczami. Mało tego, na przyjęciu będzie grać Tine Urnaut, kapitan reprezentacji Słowenii. Jastrzębski Węgiel nie dość, że będzie miał gwiazdorską pierwszą szóstkę, to jeszcze bardzo mocnych zmienników. I o on stał się głównym faworytem PlusLigi. A ZAKSA, o czym już pisaliśmy, straciła też dwóch reprezentantów Polski: Pawła Zatorskiego i Jakuba Kochanowskiego, którzy będą grać w Asseco Resovii Rzeszów.