Po raz pierwszy w turnieju Ligi Narodów zobaczyliśmy najsilniejszy skład reprezentacji Polski. Efektem jest awans do finału.
W 15 spotkaniach rozgrywanego w Rimini turnieju Ligi Narodów Vital Heynen nigdy nie wystawił składu uważanego za najsilniejszy. Najbliżej było w poprzednim meczu z Francją, kończą fazę zasadniczą, ale brakowało na boisku Pawła Zatorskiego. Wszystkie siły selekcjoner rzucił na Słowenię, drużynę dla Polski najbardziej niewygodną, z którą we Włoszech przegraliśmy 1:3.
Początek półfinału wskazywał, że teraz może być podobnie, bo rywale doskonale serwowali, bronili i skutecznie atakowało. Bardzo dobrzy skrzydłowi: Toncek Stern, Tine Urnaut i Klemen Cebulj byli trudno do zatrzymania. Polska ma jednak lepszych zawodników. Na silne zagrywki rywali odpowiedział Wilfredo Leon. W jego serii był tylko jeden as, ale po większości można było ustawić defensywę.
Polacy przejęli inicjatywę i w końcówce już dominowali. Ale początek drugiego seta nie udał się Biało-czerwonym, bo na pierwszą przerwę techniczną schodzili ze stratą czterech punktów (4:8). Wtedy turbinę włączył Bartosz Kurek. Nasz atakujący grał tak, jak podczas najważniejszych meczów mistrzostw świata w 2018 roku, kiedy był nie do zatrzymania. Po dwóch setach miał 74-procentową skuteczność w ataku, co jest wartością niemal idealną, bo na tej pozycji zbija się z najtrudniejszych piłek.
Choć Polska już przeważała, przede wszystkim dzięki znakomitym zagrywkom (Leona wsparli Fabian Drzyzga i Kurek), to mecz nie był łatwy. Rywali kapitalnie bronili, wykorzystywali kontrataki i straszyli mistrzów świata. Nie można było nawet na moment się rozluźnić. Dlatego w trzecim secie mającego kłopoty w ataku Michała Kubiaka zastąpił Aleksander Śliwka.
Inna sprawa, że w grze Polski były jeszcze rezerwy, gdyż przeciętną skuteczność demonstrował Leon. Najlepszy siatkarz świata popełnił kilka błędów, wielokrotnie po jego uderzeniach piłka byłą podbijana. Nawet jednak bez niego w pełnej dyspozycji, Polacy poradzili sobie ze swoimi prześladowcami (przegrali z nimi też w półfinale mistrzostw Europy) i w niedzielę o godzinie 15 w finale Ligi Narodów zmierzą się z Brazylią, która pokonała Francję 3:0.
Polska – Słowenia 3:0
Sety: 25:22, 25:21, 25:23
Polska: Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Kurek, Leon, Kochanowski, Zatorski (libero) oraz Nowakowski, Kaczmarek, Śliwka
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)