Michał Kubiak Fot. volleyballworld.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Przeciwko Kanadzie, jednej z najsłabszych drużyn w Lidze Narodów, Vital Heynen, selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy, wystawił teoretycznie najlepszych. Ci zaś nie zachwycili…

Belgijski trener Polaków od początku turnieju Ligi Narodów miesza w składzie. W żadnym z dziesięciu dotychczasowych spotkań na boisko nie wyszła taka sama drużyna. Dotąd nigdy też nie zagrali razem wszyscy najsilniejsi, bo chyba nie ma w Polsce kibica siatkarskiego, który obudzony w nocy nie wskaże przynajmniej pięciu zawodników, którzy w igrzyskach olimpijskich mają zapewniony udział i – jeśli nic nadzwyczajnego się nie stanie – będą w podstawowym składzie. Chyba jedną niewiadomą są środkowi, wśród których rywalizacja jest wyrównana.

Heynen lubi zaskakiwać i tak też jest w Rimini. Spodziewano się, że najsilniejszy skład wystawi przeciwko Brazylii, a on zostawił w rezerwie Wilfredo Leona i Bartosza Kurka, którzy – co w polskiej drużynie jest rzadkie – w reprezentacji nie mają konkurencji. Nie mogą mieć, bo pierwszy jest najlepszym siatkarzem świat, drugi – MVP ostatnich mistrzostw świata. Obaj wyszli w szóstce na Kanadę, wlokącą się w ogonie Ligi Narodów, z zaledwie dwiema wygranymi. Mimo że przed Polską w tej sesji jeszcze mecze z wyjątkowo silną Japonią (w środę o godzinie 15) i niewygodnymi Niemcami. Zagrali też Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Jakub Kochanowski i Paweł Zatorski, czyli mistrzowie świata sprzed trzech lat.

O dziwo, Polska męczyła się z Kanadą, chociaż wygrała 3:0. Prawdopodobnie zabrakło trochę koncentracji, bo różnica w umiejętnościach między zespołami jest tak duża, że musiałoby dojść do kataklizmu, żeby Biało-czerwoni przegrali. Poza tym Polacy serwowali słabiej niż w wygranych spotkaniach (tylko cztery asy, z czego trzy Leona).

W ataku bardzo dobrze wypadli Kurek i Leon, odstawał za to Kubiak, który nie przekroczył 40 proc. skuteczności (z 22 prób zdobył zaledwie osiem punktów), co w męskiej siatkówce jest granicą przyzwoitości. Kubiak to jednak mentalny lider drużyny, więc Heynen stara się za wszelką cenę go odbudować, żeby mógł wnieść także wartość sportową.

Po dziesięciu meczach Polska zajmuje drugie miejsce, z ośmioma zwycięstwami, jednym mniej od Brazylii (we wtorek pokonała 3:2 Słowenię). Do półfinałów awansują cztery najlepsze drużyny.

Polska – Kanada 3:0

Sety: 25:22, 25:23, 25:19

Polska: Drzyzga 1, Kubiak 8, Kochanowski 5, Kurek 16, Leon 14, Nowakowski 8, Zatorski (libero) oraz Muzaj