Zwycięstwem Emila Sajfutdinowa zakończył się 69. Memoriał Alfreda Smoczyka. O sporym pechu może mówić Bartosz Smektała, który – gdyby nie zdefektował w ostatnim wyścigu – mógł po raz pierwszy triumfować w historycznym turnieju.
Leszczyński. To słowo najlepiej opisuje to, jaki był 69. Memoriał Alfreda Smoczyka. Wszyscy zawodnicy, który wzięli udział w turnieju poświęconym legendzie Unii Leszno, to żużlowcy będący krócej lub dłużej związani z miejscowym klubem. Zorganizowanie Memoriału w takiej formie przyświecało włodarzom Byków już od czasu, gdy planowali obchody 80-lecia klubu ze Strzeleckiej. Dopiero w tym roku udało się przeprowadzić zawody w takim właśnie kształcie.
W Memoriale potwierdziło się to, co żużlowi fani wiedzą od dwóch lat. Aktualny skład Fogo Unii Leszno jest bardzo mocny i w sezonie 2019 z pewnością powalczy o najwyższe cele. Byki rozdzieliły między siebie wszystkie miejsca na podium. Korespondencyjny pojedynek prowadzili ze sobą Emil Sajfutdinow i Bartosz Smektała. Przez trzy serie liderem Memoriału był 21-latek, ale w bezpośrednim starciu lepszy okazał się Rosjanin.
Gdyby jednak popularny „Smyk” wygrał swój ostatni bieg w rundzie zasadniczej, stanąłby do bezpośredniego pojedynku o pierwsze miejsce z Sajfutdinowem. Smektałę zawiódł jednak sprzęt i przez to, zamiast o końowy triumf, junior musiał powalczyć z Norbertem Kościuchem o trzecie miejsce.
Wspomniany Kościuch to zdecydowanie największe zaskoczenie Memoriału. 35-latek w ostatnim czasie pokazuje, że bardzo mu zależy na pewnym miejscu w składzie Get Well Toruń. Kościuch wygrywał co prawda biegi, w których brali udział jedni z najsłabszych zawodników turnieju, ale w trakcie całych zawodów kilkukrotnie pokazywał się z bardzo dobrej strony.
Solidnie spisał się również Jarosław Hampel, który był cały czas tuż za wspomnianą dwójką rywalizującą o zwycięstwo w zawodach. Dzięki sumiennemu zbieraniu punktów i pechowi Smektały, „Mały” może się cieszyć z drugiego miejsca w zawodach.
Dla Emila Sajfutfinowa to drugi triumf w Memoriale Alfreda Smoczyka. Rosjanin zwyciężył również w 2012 roku. Wtedy, obok żużlowca z Saławatu, na podium stanęli: Jarosław Hampel i Piotr Protasiewicz.
69. MEMORIAŁ ALFREDA SMOCZYKA
1. Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) 14 (2,3,3,3,3)
2. Jarosław Hampel (Fogo Unia Leszno) 12 (3,2,1,3,3)
3. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) 11+3 (3,3,3,2,d)
4. Norbert Kościuch (Get Well Toruń) 11+2 (1,3,3,2,2)
5. Brady Kurtz (Fogo Unia Leszno) 10 (1,3,2,1,3)
6. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) 9 (3,t,2,1,3)
7. Jurica Pavlic (Car Gwarant Start Gniezno) 8 (0,1,2,3,2)
8. Tobiasz Musielak (Orzeł Łódź) 8 (2,2,0,3,1)
9. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) 7 (3,1,1,0,2)
10. Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno) 7 (2,2,0,2,1)
11. Daniel Kaczmarek (Unia Tarnów) 6 (1,2,3,0,0)
12. Damian Baliński (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) 5 (0,0,1,2,2)
13. Przemysław Pawlicki (mrgarden GKM Grudziądz) 5 (1,0,2,1,1)
14. Szymon Szlauderbach (Fogo Unia Leszno) 3 (2,1,0,0,0)
15. Marcin Nowak (Power Duck Iveston PSŻ Poznań) 3 (0,1,1,1,0)
16. Kacper Pludra (Fogo Unia Leszno) 1 (0,0,0,0,1)
17. Krzysztof Sadurski (Fogo Unia Leszno) 0 (0)
18. Tymoteusz Picz (Fogo Unia Leszno) ns
Bieg po biegu:
1. Hampel, Kubera, Prz. Pawlicki, Pavlic
2. Smektała, Musielak, Kościuch, Nowak
3. Kołodziej, Sajfutdinow, Kurtz, Baliński
4. Pi. Pawlicki, Szlauderbach, Kaczmarek, Pludra
5. Smektała, Kubera, Pi. Pawlicki, Baliński
6. Sajfutdinow, Hampel, Nowak, Pludra
7. Kurtz, Musielak, Szlauderbach, Prz. Pawlicki
8. Kościuch, Kaczmarek, Pavlic, Sadurski
9. Kaczmarek, Kurtz, Nowak, Kubera
10. Smektała, Kołodziej, Hampel, Szlauderbach
11. Kościuch, Prz. Pawlicki, Baliński, Pludra
12. Sajfutdinow, Pavlic, Pi. Pawlicki, Musielak
13. Musielak, Kubera, Kołodziej, Pludra
14. Hampel, Kościuch, Kurtz, Pi. Pawlicki
15. Sajfutdinow, Smektała, Prz. Pawlicki, Kaczmarek
16. Pavlic, Baliński, Nowak, Szlauderbach
17. Sajfutdinow, Kościuch, Kubera, Szlauderbach
18. Hampel, Baliński, Musielak, Kaczmarek
19. Kołodziej, Pi. Pawlicki, Prz. Pawlicki, Nowak
20. Kurtz, Pavlic, Pludra, Smektała (d)
Bieg o 3. miejsce: Smektała, Kościuch
BARTOSZ RABENDA
Żużel. W Australii zorganizowano… zawody w piciu piwa na czas. Pod „taśmą” Adam Łabędzki (WIDEO)
Skoki narciarskie. Dominacja Krafta trwa. Polacy wciąż w wielkim dołku
Żużel. Bewley chciałby stanąć pod taśmą z… Grigorijem Łagutą. “To jeden z moich ulubionych zawodników”
Żużel. Adepci śniegu się nie boją! W Stanowicach pościgali się na Mikołajki! (GALERIA)
Żużel. Nie mógł wstać z łóżka, a rządził 1. Ligą! Pawlicki zmagał się z dużym bólem
Żużel. Zmiany w teamie Roberta Lamberta. Lider Apatora rozstaje się z mechanikiem