fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Emil Sajfutdinow ma za sobą bardzo udany sezon. Rosjanin zajął trzecie miejsce w cyklu Grand Prix, poprowadził swój kraj do drugiego triumfu w Speedway of Nations, a także zdobył kolejne mistrzostwo Polski z Fogo Unią Leszno. Teraz 31-latek wylatuje z rodziną do Hiszpanii i spokojnie przygotowuje się kolejnych rozgrywek.

W rozmowie z Trzecim Programem Polskiego Radia Sajfutdinow określił swój wyjazd jako „obóz prywatny”. Zawodnik Byków leci do Hiszpanii z rodziną, ale znajdzie czas na treningi na motocrossie. Co ciekawe, swoich sił na motocyklu będzie próbował także syn trzeciego zawodnika na świecie.

– Bardzo jest zainteresowany żużlem i widać, że im jest starszy, tym żużel coraz bardziej mu odpowiada. Teraz zapisaliśmy go do takiej szkółki piłki nożnej i stara się też kopać piłkę. Na wyjazd bierzemy jednak jego motorek i będziemy próbować żeby jeździł. Bardzo jest do tego chętny – mówił Rosjanin.

Żużlowiec z Saławatu nie ukrywa, że chciałby poprawić swoje wyniki z cyklu Grand Prix z sezonu 2019. W minionych rozgrywkach lepsi okazali się od niego tylko Bartosz Zmarzlik i Leon Madsen. Celem lidera Fogo Unii od lat jest jednak mistrzostwo świata.

– To był fajny sezon 2019. Dużo się działo. Teraz jest nowy rok i nowy sezon. Będziemy się starać wyciągnąć więcej niż w tym poprzednim roku. Wtedy w niektórych momentach byłem słabszy i nie zdobyłem tych ważnych punktów. Wiadomo, że sześć punktów to nie jest dużo. Do każdego turnieju dorzuciłbym jeden punkt i już bym miał mistrzostwo świata. Tak łatwo się jednak tylko mówi. Wywalczyłem brąz i z tego też się cieszę. W tym roku będę walczył o tytuł mistrza świata i zobaczymy co z tego wyjdzie. Chcę zostać mistrzem świata, ale też nie chcę zapeszać – tłumaczył 31-latek.

Od sezonu 2020 zmieni się punktacja cyklu Grand Prix. Nie będzie się już tak bardzo liczyła postawa żużlowca w całych zawodach, a jego miejsce na koniec turnieju. Jeśli zestawimy wyniki z poprzedniego cyklu z nową punktacją, to Sajfutdinow również zająłby trzecie miejsce, ale straciłby kolejno 19 punktów do Bartosza Zmarzlika i 26 do Leona Madsena.

– W tym roku jest inna punktacja Grand Prix i to wszystko będzie wyglądało inaczej. Bardzo ważne będą półfinały i finały i na tym trzeba będzie się skupiać. Zmiany powinny kiedyś następować. W każdej dyscyplinie są takie punktacje. Jak chcesz być mistrzem świata, to musisz być najlepszy i w każdej rundzie jechać jak najlepiej – zakończył Sajfutdinow.

BARTOSZ RABENDA