FOT. STAL RZESZÓW SPEEDWAY
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W dalszym ciągu nie wiadomo, jaka przyszłość czeka rzeszowski żużel. W ostatnich dniach sporo mówiło się, że Stowarzyszenie Stal Rzeszów będzie czyniło starania, by w sezonie 2019 motocykle zawarczały ponownie przy ul. Hetmańskiej. I co?

W sezonie 2020, wedle optymistycznych planów, zespół miał rozpocząć starty od poziomu drugiej ligi. Pojawiały się również plotki, że jednym z elementów odzyskania stabilności finansowej ma być pojawienie się w żużlu firmy Fibrain. Obecnie mocno przyczynia się ona do rozwoju sekcji piłkarskiej Stali Rzeszów. Takie rozwiązanie byłoby gwarancją, że żużel w Rzeszowie, w ciągu paru lat, może odzyskać swój dawny blask.

O komentarz poprosiliśmy prezesa firmy Fibrain, Rafała Kalisza. – Na chwilę obecną takie pogłoski mogę tylko zdementować. Podejrzewam, że biorą się stąd, iż jesteśmy aktywni przy rzeszowskiej piłce nożnej, która w końcu też jako Stal występuje w rozgrywkach. Piłka nożna i żużel to jednak dwa różne tematy. Tym drugim się nie zajmujemy – mówi prezes Kalisz.

One Thought on Rzeszów, póki co, bez dużego sponsora
    Zorro
    9 Feb 2019
     4:38pm

    Wielka szkoda 70 letniej tradycji żużla w Rzeszowie, niezapomnianych wyścigów, defektów przed metą, czasów kiedy stadion był wypełniony po brzegi a żeby zająć dobre miejsce trzeba było być na nim godzinę przed meczem. Długo nie zobaczymy w Rzeszowie zawodników pokroju Hampela, Łaguty i innych tuzów tego sportu. Dobrze już było jak to mawiają niech co niektórzy wielcy znawcy- krzykacze przemyślą swoje zachowanie co do niektórych ważnych dla rzeszowskiego żużla osób. .Pozostaje zapytać gdzie oni są i co dobrego zrobili dla swojego klubu. No cóż żużlowy świat odjechał z Rzeszowa …

Skomentuj

One Thought on Rzeszów, póki co, bez dużego sponsora
    Zorro
    9 Feb 2019
     4:38pm

    Wielka szkoda 70 letniej tradycji żużla w Rzeszowie, niezapomnianych wyścigów, defektów przed metą, czasów kiedy stadion był wypełniony po brzegi a żeby zająć dobre miejsce trzeba było być na nim godzinę przed meczem. Długo nie zobaczymy w Rzeszowie zawodników pokroju Hampela, Łaguty i innych tuzów tego sportu. Dobrze już było jak to mawiają niech co niektórzy wielcy znawcy- krzykacze przemyślą swoje zachowanie co do niektórych ważnych dla rzeszowskiego żużla osób. .Pozostaje zapytać gdzie oni są i co dobrego zrobili dla swojego klubu. No cóż żużlowy świat odjechał z Rzeszowa …

Skomentuj