Mateusz Dul (z prawej strony). Foto: Facebook Marcina Sekulli
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Najważniejszym wydarzeniem piątku było niewątpliwie inauguracyjne starcie PGE Ekstraligi pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Motorem Lublin. To jednak wcale nie oznacza, że pozostałe kluby żużlowe w tym czasie próżnowały. Dwie ekipy startujące w eWinner 1. LŻ pochwaliły się nowymi wzmocnieniami. Abramczyk Polonia Bydgoszcz podpisała kontrakt z Patrykiem Rolnickim (o czym piszemy w oddzielnym miejscu), a Orzeł Łódź z juniorem, Mateuszem Dulem.

Łodzianie uzupełnili brak w formacji młodzieżowej klubu. Eryk Borczuch i Aleksander Grygolec mają odtąd rywala w walce o miejsce w składzie, którym został Mateusz Dul. Bohater transferu podkreśla dużą rolę trenera łodzian w jego transferze. – Przyczyna dołączenia do Orła? Rozmawiałem bardzo długo z trenerem Adamem Skórnickim na temat jego filozofii pracy i drużyny, która się w Łodzi kształtuje. Wiem, że tworzy się tutaj fajny zespół i postanowiłem przenieść się i powalczyć o skład oraz punkty – powiedział wychowanek Betard Sparty Wrocław w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym Orła Łódź.

Młodzieżowiec z Opola podchodzi do sportu żużlowego w bardzo profesjonalny sposób. – Koło domu udało mi się dzięki pomocy przyjaciół i ludzi dobrej woli zbudować własny tor żużlowy. Dodatkowo mogłem pomimo zamkniętych w tamtym czasie klubów fitness dbać o formę fizyczną, bo z pomocą przyszedł dziadek, który stworzył mi domową siłownię – wyjawił Mateusz Dul.