W Australii rozegrano mistrzostwa juniorów w klasie 125 cc. W zawodach Gillman 125 cc Solo Championship triumfował… Batchelor.
W tym wypadku nie chodzi jednak o znanego z Polski Troya, lecz o Ashleya Batchelora – zbieżność nazwisk przypadkowa. Młodzieniec zachwycał swoją jazdą. Wygrał wszystkie biegi rundy zasadniczej. W finale po starcie znalazł się na trzeciej pozycji. Na pierwszym okrążeniu młody Australijczyk wyprzedził Harry’ego Saddlera, na kolejnym poradził sobie z Jake’m Fleetem. Fleet zakończył zawody na drugiej pozycji, Saddler na trzeciej, czwarty był Nicholas Possingham.
– Bardzo się cieszę z wygranej. To początek mojej drogi na żużlu. Marzeniem jest wystartować kiedyś w polskiej lidze, no i oczywiście wywalczyć tytuł mistrza świata. Bardzo dużo osób pyta mnie o to, czy jestem spokrewniony z Troyem, ale tak nie jest. Jestem pierwszą osobą w mojej rodzinie, która ściga się na żużlu. Miałem okazję spotkać podczas wyścigów na normalnych motocyklach ojca Troya Batchelora i porozmawiać. Nic więcej nas nie łączy – mówi nam młody australijski zawodnik.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”