Otóż, mam ostatnio, Drogi Czytelniku, pewne hobby. Jeśli tylko czas pozwala, wieczorkiem oglądam sobie o 19.00 Fakty TVN, po czym przełączam o 19.30 na Wiadomości TVP. Ja wiem, że to hobby nieco masochistyczne, ale pouczające. A poza tym zabawa przednia: do śmiechu no i do łez, jak śpiewał Stanisław Grzesiuk w szlagierze szemranej Warszawki pod tytułem „U cioci na imieninach”.
To co koleżeństwo dziennikarstwo nam serwuje to dwie różne Polski, w ogóle do siebie niepodobne. Jeden przykład. Fakty jadą protestami ludzi, żądającymi ustąpienia prokuratora generalnego. W Wiadomościach nikt nie protestuje, bo temat nie istnieje, za to sporo o zarzutach wobec wpływowego polityka głównej partii opozycyjnej. Oczywiście w Faktach polityk żadnych problemów z prawem nie ma, bo po prostu tego tematu nie ma na antenie. I tak dalej i tak dalej.
Oglądając te sztandarowe programy, podobno informacyjne, głównych stacji telewizyjnych, trudno się nawet zorientować, czy wyciek ścieków do Wisły w stolicy to po prostu awaria, jak chcą jedni czy katastrofa ekologiczna utrzymywana ile się dało przed opinią publiczną przez władze miejskie, co upodabnia ją do tego, co przed laty wydarzyło się w Czarnobylu. W sumie gdyby to nie było takie smutne, byłoby groteskowe.
Groteskowe jest na pewno to, co dzieje się wokół klubu żużlowego Unia w Tarnowie. Sytuację mamy do złudzenia podobną. Jeden z portali wali jak w bęben w klub i jego kierownictwo. Że złe, wręcz nieudolne zarządzanie, że wieczne problemy finansowe, że zawodnicy nie są spłacani w całości na bieżąco (też mi nowość w polskim żużlu!), a długi są bardzo poważne, że prezes u wód zamiast na najważniejszym meczu sezonu, generalnie, że trzeba go wreszcie wywalić, a taczki ponoć już gotowe, tylko ostatnio chętnych brakło, żeby je chwycić i na stadion pojechać.
Atmosfera pod psem, zawodnicy wkurzeni, jeszcze moment, a pójdą z kaskiem pod kościół żebrać na zaległy VAT. W sumie wyłania się obraz klubu klinicznie chorego. No po prostu żal d… ściska. Ale oto na konkurencyjnym, branżowym portalu, współpracującym z klubem – sielanka! Mniej więcej w tym samym czasie można sobie poczytać wypowiedzi zawodników Unii:
– W drużynie była dobra atmosfera, to mi sprzyja – zwierza się jeden z liderów.
Drugi jest jeszcze bardziej wylewny. – Lubię to otoczenie. Cieszę się, jeżdżąc w Tarnowie. Zawsze notowałem w tym zespole dobre występy, dlatego to jest główny powód, dla którego w tym miejscu czuję się dobrze. Podoba mi się domowy tor i wszystko pozostałe. Jest zatem duża szansa, że będę nadal występował w Tarnowie.
Trzeci cytowany senior nie ma żadnych wątpliwości. – Chciałbym w tym miejscu powiedzieć tyle, że w przyszłym roku będę na pewno w Tarnowie. Jeśli klub będzie chciał, to zostanę.
A menedżer czwartego przyznaje: – Na dzień dzisiejszy mamy terminowo regulowane płatności.
No po prostu miód, malina, jak u wspomnianej wyżej cioci na imieninach. Tylko nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Fakty, albo wiadomości, wybór należy do Ciebie…
ROBERT NOGA
o 19.00 Fakty TVN, po czym przełączam o 19.30 na Wiadomości TVP. HAHA. mam nawet na ten temat grafike przygotowana, ale czy sie z tym wychylac czy nie, w obliczu kreowania zimnego dziwnego swiata, trzeba miec naprawde silne nerwy i pewien spokoj wewnetrzny, aby niestety mowic prawde. Tylko informacje sportowe mozna ogladac w tym kraju, reszta moze sie skonczyc sieczka, paranoja, oraz innymi urazami psychicznymi
Żużel. Wojdyło kierował się dwiema sprawami. „Postawiłem na płynność finansową. Orzeł jest wypłacalny”
Żużel. Piękny gest Macieja Janowskiego. Lider Sparty odwiedził chore dzieci
Żużel. Szczere wyznanie juniora Włókniarza. Oficjalnie zakończył karierę!
Żużel. Rozpoczynamy „Żużlową Paczkę 2024”. Wylicytujcie plastrony, możliwość udziału w treningach żużlowych i wiele więcej!
Żużel. Mikołaje na motorach w Gdańsku! Wśród nich młody zawodnik Wybrzeża
Żużel. Vaculik mówi o sytuacji Stali. Chce dalej jeździć w Gorzowie!