Ustawiłem się na polu startowym B toru Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu. Pogrzebałem, a jakże, bucikiem w nawierzchni, stwierdziłem, że jest dosyć miękko. Potem wiadomo – koncentracja i do boju! Ze startu zebrałem się świetnie, nawet sędzia Bryła nie miałby z pewnością żadnych zastrzeżeń i to bynajmniej nie z powodu żywionej do mnie, wzajemnej zresztą, sympatii. Po prostu perfekcja.
Na trasie było różnie, ale wyścig ukończyłem, w niezłej formie. A precyzyjniej Maraton Wrocławski, którego start i metę zlokalizowano na torze Stadionu Olimpijskiego właśnie. Tak Drodzy Kibice, to przeze mnie finałowe zmaganie Sparty z Unią trzeba było przełożyć awansem na piątek. Moja wina, proszę o wybaczenie. Żarty jednak na bok, bo sprawa jest poważna.
A propos toru… Nie znam się na wrocławskim torze, podobnie jak nie znam się na pozostałych. Nie potrafiłbym go przygotować tak, aby był bezpieczny i fajny do ścigania. Nie wiem ile razy musi wyjechać traktor przed meczem, a ile razy i czy w ogóle polewaczka. O „cioci Bronce” nie wspominając. Nie wiem dlaczego runda Grand Prix na tym samym obiekcie mogła być kwintesencją piękna tego sportu, a na poziom emocji w finale drużynowych mistrzostw Polski wszyscy zgrzytają zębami. Dlatego nie podejmuję się dyskutować, czy gospodarze meczu pokpili sprawę i przygotowali zły tor, na złość gościom i przy okazji kibicom, czy z ich strony wszystko było w porządku. Nie będę się wygłupiał i ogłaszał wyroku w sprawach, w których fachmanem bynajmniej nie jestem. Ale jeżeli jeden klub jest karany za złe przygotowanie nawierzchni do meczu mniej więcej co trzecie spotkanie, to coś jest tutaj po prostu nie tak i należy się zastanowić dlaczego tak jest.
Czy organizator robi sobie jaja, czy może jednak obowiązujące przepisy i zasady są do bani? Coś z tym fantem trzeba zrobić, bo chyba wszyscy mamy już powoli dość wiecznych narzekań na ten temat. Ten system po prostu się chyba nie sprawdza, A jeżeli się nie sprawdza, to po prostu trzeba spróbować go zmienić. Im szybciej, tym lepiej.
ROBERT NOGA
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”
Żużel. Ciekawa akcja w Krośnie. Na stadionie rozdano specjalne czapeczki
Żużel. Kontuzje na pozycji U24 w Texom Stali. Kto będzie gotowy na mecz ligowy?
Żużel. Norbert Krakowiak: Drużyna stanęła na wysokości zadania. Znalazłem przyczynę swojej niedyspozycji
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)