Robert Noga, autor tekstu
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Patogeny – czynniki odpowiedzialne za wywoływanie chorób: bakterie, wirusy, pasożyty, trucizny. Tyle mówi nam najprostsza encyklopedyczna definicja.

Redaktorzy Sierakowski i Koerber podjęli przed kilku dniami trud omówienia okoliczności nadania obywatelstwa polskiego Glebowi Czogunowowi. Pomyślałem, że cała ta smutna w sumie historia obyczajowa warta jest spuentowania. Ujawnia bowiem niebezpieczny proceder, w którego brnięcie zdaje się nie mieć granic.

Po prostu aż ręka świerzbi. Nawet Nogę… Za stary jestem, aby wierzyć naiwnie, że wynik żużlowej rywalizacji w naszej krainie rozgrywa się wyłącznie na torze. Od zarania dziejów nasi działacze specjalizowali się wręcz w pozasportowych działaniach, mających dać im przewagę nad konkurencją. Najprostszym sposobem, stosowanym z lubością przez dekady całe, było odpowiednie preparowanie torów. Prymitywne, ale nad wyraz skuteczne.

Bywały metody bardziej „wysublimowane”. Stosowano więc wybieranie liderów rywala do swoich składów, metodami a to na wojaka (Legia Warszawa, potem Zenon Plech w Gdańsku), a to na studenta (Florian Kapała), a to na milicjanta (cała ferajna „funkcjonariuszy” Polonii Bydgoszcz).

W latach dziewięćdziesiątych pojawiła się oto nowa jakość – nadawanie obywatelstw zagranicznym zawodnikom, przez co ci jako Polacy, stawiali swoich pracodawców w uprzywilejowanej wobec rywali pozycji. Zawsze bowiem regulamin w mniejszym lub większym stopniu preferował rodzimych gierojów torów. Wyglądało to tak, że klubowi działacze korzystali z uprzejmości polityka mającego akurat dobre dojście do władzy, który podsuwał odpowiedni dokument aktualnej głowie państwa. Oczywiście,  do procederu dorabiano od razu zgrabną ideologię – że koleś kocha Polskę, już, już się uczy naszego języka i za kilka miesięcy będzie nie tylko śpiewał polski hymn, ale recytował „Pana Tadeusza”, że pomieszkuje u nas i tak dalej.

Doprawdy zabrakło jeszcze tylko argumentu, że jest w swoim kraju prześladowany. Wszyscy wiedzieli, że to „pic na wodę fotomontaż”, ale karawana toczyła się dalej. Polskim obywatelstwem zaczęto handlować niczym burakami na bazarze, kompletnie ignorując fakt, że obywatelstwo to pewna wartość, którą należy cenić. Nie w tym światku jednak. W efekcie z „polskich obywateli” wydeptanych w prezydenckich kancelariach przez polityków sympatyzujących ze swoimi klubami, moglibyśmy już złożyć naprawdę całkiem niezłą drużynę. 

I co ciekawe zaczyna dochodzić do tego, że za nienormalne uważa się nie sam ten proceder, ale postawę, która go krytykuje. Ostatni przypadek pokazuje, że przekroczono kolejną granicę i każe się zastanowić, co jeszcze można zrobić dla osiągnięcia za wszelką cenę szybkiego sukcesu. Jeżeli bowiem prawdą jest, że „mołodiec” ze Wschodu został wplątany w „lipny” ślub z Polką, po to aby ułatwić czy przyspieszyć otrzymanie polskiego paszportu, to powiedzmy wprost nie jest to już kombinowanie, nie jest to nawet przykład cwaniactwa. Nazwijmy rzecz po imieniu. To patologia. 

ROBERT NOGA

12 komentarzy on Robert Noga: Patogeny
    Muchomorek
    31 May 2020
     11:52am

    Choć wielokrotnie wypowiadałem się w kwestii naturalizacji zawodników, nawet tu na łamach Po-bandzie, to postaram się jeszcze raz wyrazić swoje, osobiste stanowisko.
    Nie zgadzam się z panem panie Robercie, no może troszkę tak. Ale to nie jest kombinowanie, cwaniactwo czy patologia, bo nie jest to właściwie zabronione, może oprócz „lipnego” ślubu z Polką, czego właściwie nie da się udowodnić.
    Wcale się nie dziwię, że zawodnik zmienia obywatelstwo, bo ma z tego spore profity, nie dziwię się prezesom klubów, którzy dzięki takim naturalizowanym zawodnikom, może zapiszą się złotymi zgłoskami w historii swojego klubu żużlowego. Jednak jest ktoś komu się dziwię.
    Są to władze nadrzędne. Czy GKSŻ w ciągu ostatnich lat nie zdawała sobie sprawy, że taka sytuacja może nastąpić? Czy nie można było zrobić zapisów regulaminowych blokujących, w formie karencji , występowanie w barwach biało-czerwonych naturalizowanego, przez okres np. lat dwóch? Nikt z władz tego nie przewidział? Jakoś w to nie wierzę.
    Dlatego postawmy pytanie: czy ta patologia zaczyna się na dole czy na górze i kto jest patogenny?

      TeżPiter
      31 May 2020
       1:23pm

      Rozumiem , że zwykła ludzka przyzwoitość przestała obowiązywać i wszystko musi być odgórnie uregulowane (komuno wróć ! ??? ) . Czyż nie od tego właśnie regulaminy robią się coraz obszerniejsze ?

        Muchomorek
        31 May 2020
         2:26pm

        Jak widać musi a nie ma to nic wspólnego z komuną, bo właśnie wtedy była totalna samowola, no i byli „równi” i tacy co nie mieli nic do gadania.
        Jednak chyba nie chodzi o przyzwoitość, gdyby tak było to nawet nie potrzebne było 10 przykazań, czy inna ich ilość, zależnie w jaką się zagłębimy religię ㋡.

    Romek_18
    31 May 2020
     1:28pm

    Pan Robert nie wykazywał zaniepokojenie patologią kiedy w jego Tarnowie gwiazdą był inny „Polak” niejaki Holta, który chyba do dziś po polsku poza kilkoma przeklenstwami ani słowa nie potrafi w przeciwieństwie do Czoguna. Takiej postawy nie możemy nazywać już dziennikarską stronniczością, ale konkretnie-hipokryzją.

      Muchomorek
      31 May 2020
       2:20pm

      Cóż, sprawy Ryśka Holtańskiego już nawet bym nie poruszał, bo dla mnie jest niewyobrażalne by POLSKI zawodnik, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi, nie potrafił powiedzieć nawet, NAWET „dziękuję”!!! pomimo że był naturalizowany w 2001 roku! A o znajomości języka w stopniu średnim nawet nie wspomnę, Nie wiem, ja bym się spalił ze wstydu, gdybym nie potrafił mówić w języku którego jestem obywatelem i kraju którego reprezentuję barwy. Coś w tym jest, że mówimy o nim – Norweg z Polskim paszportem.

      GregTarnów
      31 May 2020
       2:20pm

      Holta to był jeden przykład i jeździł jako polak (senior) Sparta to największa zakała ligi.
      Rusko zawsze kombinacjami wygrywa mecze inaczej nie potrafi.Czuganow polakiem i już
      juniorka wzmocniona.

    Łukasz UT
    31 May 2020
     2:35pm

    Hipokryzja działaczy przebija wszystko mowa o polakach na juniorce po czym Czuganow jako polak żenada działaczy żużlowych teraz Toruń robi z Kułakowa polaka.

      Viktor
      31 May 2020
       8:17pm

      Nie do końca te informacje są zgodne z prawdą „teraz Toruń robi z Kułakowa polaka”. Pierwsze informacje ,że Kułakow może być kolejnym zagranicznym żużlowcem, który zostanie Polakiem pojawiły się już 2019r. Pytanie jaki klub w tamtym roku reprezentował? Tak ,że z rozwagą z podawaniem nie sprawdzonych informacji bo gdyby pozostał w klubie a nie zmienił klubu to jak by była informacja ,że to Jaskółki?

Skomentuj

12 komentarzy on Robert Noga: Patogeny
    Muchomorek
    31 May 2020
     11:52am

    Choć wielokrotnie wypowiadałem się w kwestii naturalizacji zawodników, nawet tu na łamach Po-bandzie, to postaram się jeszcze raz wyrazić swoje, osobiste stanowisko.
    Nie zgadzam się z panem panie Robercie, no może troszkę tak. Ale to nie jest kombinowanie, cwaniactwo czy patologia, bo nie jest to właściwie zabronione, może oprócz „lipnego” ślubu z Polką, czego właściwie nie da się udowodnić.
    Wcale się nie dziwię, że zawodnik zmienia obywatelstwo, bo ma z tego spore profity, nie dziwię się prezesom klubów, którzy dzięki takim naturalizowanym zawodnikom, może zapiszą się złotymi zgłoskami w historii swojego klubu żużlowego. Jednak jest ktoś komu się dziwię.
    Są to władze nadrzędne. Czy GKSŻ w ciągu ostatnich lat nie zdawała sobie sprawy, że taka sytuacja może nastąpić? Czy nie można było zrobić zapisów regulaminowych blokujących, w formie karencji , występowanie w barwach biało-czerwonych naturalizowanego, przez okres np. lat dwóch? Nikt z władz tego nie przewidział? Jakoś w to nie wierzę.
    Dlatego postawmy pytanie: czy ta patologia zaczyna się na dole czy na górze i kto jest patogenny?

      TeżPiter
      31 May 2020
       1:23pm

      Rozumiem , że zwykła ludzka przyzwoitość przestała obowiązywać i wszystko musi być odgórnie uregulowane (komuno wróć ! ??? ) . Czyż nie od tego właśnie regulaminy robią się coraz obszerniejsze ?

        Muchomorek
        31 May 2020
         2:26pm

        Jak widać musi a nie ma to nic wspólnego z komuną, bo właśnie wtedy była totalna samowola, no i byli „równi” i tacy co nie mieli nic do gadania.
        Jednak chyba nie chodzi o przyzwoitość, gdyby tak było to nawet nie potrzebne było 10 przykazań, czy inna ich ilość, zależnie w jaką się zagłębimy religię ㋡.

    Romek_18
    31 May 2020
     1:28pm

    Pan Robert nie wykazywał zaniepokojenie patologią kiedy w jego Tarnowie gwiazdą był inny „Polak” niejaki Holta, który chyba do dziś po polsku poza kilkoma przeklenstwami ani słowa nie potrafi w przeciwieństwie do Czoguna. Takiej postawy nie możemy nazywać już dziennikarską stronniczością, ale konkretnie-hipokryzją.

      Muchomorek
      31 May 2020
       2:20pm

      Cóż, sprawy Ryśka Holtańskiego już nawet bym nie poruszał, bo dla mnie jest niewyobrażalne by POLSKI zawodnik, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi, nie potrafił powiedzieć nawet, NAWET „dziękuję”!!! pomimo że był naturalizowany w 2001 roku! A o znajomości języka w stopniu średnim nawet nie wspomnę, Nie wiem, ja bym się spalił ze wstydu, gdybym nie potrafił mówić w języku którego jestem obywatelem i kraju którego reprezentuję barwy. Coś w tym jest, że mówimy o nim – Norweg z Polskim paszportem.

      GregTarnów
      31 May 2020
       2:20pm

      Holta to był jeden przykład i jeździł jako polak (senior) Sparta to największa zakała ligi.
      Rusko zawsze kombinacjami wygrywa mecze inaczej nie potrafi.Czuganow polakiem i już
      juniorka wzmocniona.

    Łukasz UT
    31 May 2020
     2:35pm

    Hipokryzja działaczy przebija wszystko mowa o polakach na juniorce po czym Czuganow jako polak żenada działaczy żużlowych teraz Toruń robi z Kułakowa polaka.

      Viktor
      31 May 2020
       8:17pm

      Nie do końca te informacje są zgodne z prawdą „teraz Toruń robi z Kułakowa polaka”. Pierwsze informacje ,że Kułakow może być kolejnym zagranicznym żużlowcem, który zostanie Polakiem pojawiły się już 2019r. Pytanie jaki klub w tamtym roku reprezentował? Tak ,że z rozwagą z podawaniem nie sprawdzonych informacji bo gdyby pozostał w klubie a nie zmienił klubu to jak by była informacja ,że to Jaskółki?

Skomentuj