Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

MRGARDEN GKM Grudziądz, wygrywając ostatni mecz ligowy na toruńskiej Motoarenie (46:44), zrobił milowy krok w kierunku historycznego awansu do fazy play-off. Grudziądzanie w najbliższej kolejce (28 lipca) zmierzą się na wyjeździe z Betardem Spartą Wrocław. O przygotowania do tego meczu, termin powrotu na tor Patryka Rolnickiego oraz ewentualny kształt drużyny na rok 2020 pytamy trenera Roberta Kempińskiego.

Wygrywając na Motoarenie jesteście już jedną nogą w fazie play-off. Czy jakoś specjalnie przygotowujecie się do spotkania we Wrocławiu?

Mamy zaplanowany jeszcze jeden trening, ale nie w Grudziądzu. Na tą chwilę nie chcę zdradzać jeszcze, gdzie się wybieramy.

Czy powracający na tor Patryk Rolnicki będzie brany przez Pana pod uwagę na mecz we Wrocławiu?

To, że Patryk Rolnicki wrócił na tor nie oznacza, iż jest zdolny do występu w meczu ligowym. Muszą kibice mieć na uwadze, że to są dwie różne rzeczy. Najpierw zobaczę, jak Patryk będzie sobie radził w zawodach młodzieżowych, a dopiero potem zdecyduję, czy jest już gotowy na występy w ekstralidze.

Artiom Łaguta złożył niedawno deklarację na starty w Grudziądzu w przyszłym roku. Czy macie już wybrany trzon drużyny na następny sezon?

Proszę Pana, to wszystko zależy od działaczy, bo to oni wiedzą, jakim budżetem klub dysponuje. Ja mogę powiedzieć, że na przykład będę chciał kogoś z Torunia, ale nie wszystko ode mnie zależy. A druga kwestia jest taka, że najpierw taki zawodnik sam musi wyrazić wolę jazdy w Grudziądzu.

Czy już Pan wie, które ogniwa w swojej drużynie będzie chciał wymienić? Nieoficjalnie wiemy, że obserwujecie Bartosza Smektałę, któremu kończy się wiek juniora. Jak Pan to skomentuje?

Regulamin stanowi jasno, że obecnie nie można, poza swoimi zawodnikami, z nikim rozmawiać. Dlatego też odmawiam komentarza w tej sprawie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Rozmawiał ŁUKASZ BRUNACKI