Rob Painter - dyrektor zarządzający reprezentacji Wielkiej Brytanii
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kilka dni temu zostaliśmy oficjalnym partnerem medialnym żużlowej reprezentacji Wielkiej Brytanii. Rob Painter, dyrektor zarządzający reprezentacją, opowiedział nam o swoich planach oraz celach związanych z prowadzeniem teamu, a także o żużlu w Polsce, swoich idolach z dzieciństwa, czy też najlepszych żużlowych wspomnieniach.

Rob, jak długo pracujesz już dla reprezentacji Wielkiej Brytanii?

Dokładnie od początku 2018 roku.

Jakie są Twoje plany oraz cele, które chciałbyś zrealizować jako dyrektor zarządzający reprezentacji?

Kluczowym celem jest jak najlepsze wychowanie oraz przygotowanie naszych zawodników, co pozwoli nam na odniesienie długofalowego sukcesu.

Jakie są perspektywy rozwoju dla angielskiego żużla? Macie teraz kilku topowych zawodników, ale co z resztą? Jak wygląda sytuacja z młodzieżą?

Naprawdę ciężko pracujemy na przyszłość angielskiego żużla. Organizowane się Brytyjskie Mistrzostwa Młodzieży (British Youth Championship), w których udział bierze około 50 młodych chłopaków, w wieku od 8 lat. Ścigają się na motocyklach od 125cc do 500cc pojemności. Dodatkowo uruchomiliśmy akademię, do której wybraliśmy 14 chłopaków na treningi specjalne, na dedykowanej do tego siłowni. Trenują tam pod okiem najlepszych sportowców, którzy brali udział w olimpiadach. Chcemy też zorganizować im treningi na torze pod okiem czołowych żużlowców świata, takich jak chociażby Tai Woffinden, Jason Crump, Matej Zagar. Mamy również przełomowy program treningowy o nazwie „Tracking Success”, w którym zawodnicy mogą współpracować z elitarnymi specjalistami z innych dyscyplin, takich jak piłka nożna, Formuła 1 czy brytyjskie wojsko. W 2018 roku zdobyliśmy brązowy medal na Drużynowych Mistrzostwach Świata U21, w 2019 roku zdobyliśmy srebro, więc jest to duży krok naprzód w stosunku do poprzednich lat.

W jaki sposób pozyskujecie sponsorów na rozwój?

Mamy doskonałych partnerów handlowych, którzy nas bardzo wspierają i pasjonują się naszym programem rozwojowym. Bardzo ciężko pracujemy, aby promować ich firmy/marki i robimy wszystko, co możliwe, aby współpraca z naszymi partnerami przynosiła obopólne korzyści. Celem współpracy jest długofalowy rozwój i do tego dążymy.

Jak radzisz sobie obecnie w czasie pandemii koronawirusa?

Oczywiście jest to okropna sytuacja dla ludzi we wszystkich krajach na całym świecie, ślemy najlepsze życzenia dla wszystkich i mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli wrócić do życia „prawie” normalnego. Sytuacja nie jest ciekawa i nie mówię tylko o sobie, a raczej ogólnie, nie jesteśmy przyzwyczajeni do życia w odosobnieniu, zamknięci. Ja osobiście mam się dobrze, ale w tej chwili myślę o tych bardziej bezbronnych, dotkniętych chorobą.

Uważasz, że istnieje szansa, aby w tym roku zobaczyć żużel na żywo na stadionie?

Na tym etapie trudno jest cokolwiek przewidzieć, ponieważ nikt nie zna odpowiedzi, ale jestem raczej optymistą. Głęboko wierzę, że jeszcze w tym roku wybierzemy się na stadion żużlowy.

W 2019 roku indywidualnym mistrzem świata został Bartosz Zmarzlik. Jak uważasz, kto mógłby być kolejnym polskim mistrzem świata?

Polska ma wielu doskonałych jeźdźców i bez wątpienia Bartosz jest fantastycznym mistrzem świata. Zdobycie tego tytułu jest bez wątpienia czymś wyjątkowym, najwyższym osiągnięciem każdego sportowca. Widzimy, że w Polsce jest wielu żużlowców, którzy ścigają się na wysokim poziomie, i jeśli tylko wszystko „zagra” jak należy, to wielu z nich może tego dokonać. Z drugiej strony jednak historia mówi nam, że tylko najlepsi z najlepszych mogą wygrać najważniejszy tytuł.

Kto i dlaczego jest Twoim żużlowym idolem?

Gary Havelock był zdecydowanie moim idolem, kiedy dorastałem. To był sportowiec fantastyczny pod każdym względem.

A najlepszy żużlowiec wszech czasów? Czysto pod względem sportowym.

Wybrać jednego najlepszego zawodnika wszech czasów to niezwykle trudne zadanie. Trudne jest też takie porównywanie pod względem pokoleniowym. Ja mogę mówić w zasadzie tylko o tych, których sam miałem przyjemność oglądać. Z pewnością na mojej liście znajdzie się Ivan Mauger, bez wątpienia zasługuje na tytuł jeźdźca wszech czasów. Ponadto Jason Crump, który przez 10 lat nie schodził z podium indywidualnych mistrzostw świata, a to rzecz wybitna, prawie niemożliwa do powtórzenia. Ale już dobrze, gdybym miał wybrać jedynego, najbardziej wybitnego zakapiora wszech czasów, to będzie to Tony Rickardsson. W swoim pokoleniu dominował pod każdym względem, był uosobieniem sportowego profesjonalizmu, a ktoś taki zasługuje na miano najlepszego z najlepszych.

Najlepsze żużlowe wspomnienie, które utkwiło Ci w pamięci?

Kiedy mój dziadek po raz pierwszy zabrał mnie na stadion w latach osiemdziesiątych. Wziął mnie ze sobą do Milton Keynes i zakochałem się w tym sporcie.

Dziękuję za rozmowę, życzę samych sukcesów i owocnej pracy!

Ja również dziękuję, trzymajcie się w zdrowiu.

Rozmawiał SEBASTIAN SIREK