fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Młodsi kibice kojarzą walkę o tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu tylko z cyklem Grand Prix. Wśród starszych sympatyków nie brakuje z kolei opinii, że globalnego czempiona powinno się wyłaniać tak, jak przed 1995 rokiem, czyli w ramach jednodniowego turnieju. Paul Burbidge, dziennikarz speedwaygp.com, zdecydował się połączyć pokolenia i stworzyć ranking żużlowców, którzy brali udział zarówno w jednej, jak i drugiej formie mistrzostw świata.

W pierwszej trójce Burbidge postawił na Tony’ego Rickardssona, Hansa Nielsena i Grega Hancocka. Szwed ma na swoim koncie jeden tytuł wywalczony w ramach jednodniowych finałów oraz pięć triumfów w cyklu Grand Prix. Swoje debiutanckie złoto zdobył podczas turnieju w Vojens, gdzie w dodatkowym wyścigu ograł Hansa Nielsena i Craiga Boyce’a.

Duńczyk z kolei największe indywidualne sukcesy odnosił jeszcze przed erą Grand Prix. Zawodnik z Brovst ma cztery tytuły, z czego trzy zdobył poprzez triumfy w turniejach w formie sprzed 1995 roku. Podium zestawienia uzupełnił Greg Hancock, który pierwsze złoto wywalczył w 1997 roku. Jego największym osiągnięciem w starej formule jest czwarte miejsce z Vojens z 1994 roku.

W dalszej części rankingu dziennikarz postawił m.in. na Jasona Crumpa, Tomasza Golloba czy Marka Lorama – jedynego w historii zwycięzcę Grand Prix, który nie wygrał w danym sezonie żadnej rundy cyklu. W zestawieniu znalazło się też miejsce dla żużlowców, którzy nigdy nie zostali globalnymi czempionami. Uznanie w oczach Burbidge’a znaleźli chociażby Leigh Adams czy Jimmy Nielsen.

TOP 10 ŻUŻLOWCÓW BIORĄCYCH UDZIAŁ W FINAŁACH JEDNODNIOWYCH I CYKLU GRAND PRIX WEDŁUG PAULA BURBIDGE’A:

1. Tony Rickardsson

2. Hans Nielsen

3. Greg Hancock

4. Jason Crump

5. Tomasz Gollob

6. Mark Loram

7. Billy Hamill

8. Leigh Adams

9. Jimmy Nielsen

10. Sam Ermolenko